Uzależnienie od substancji psychoaktywnych jest jednym z najczęściej występujących zaburzeń. Mimo to nie zawsze jest adekwatnie rozpoznawane i leczone, zwłaszcza że jednym z mechanizmów charakterystycznych dla uzależnień jest zaprzeczanie.
Nie oznacza to, że osoba nałogowo korzystająca z substancji psychoaktywnych udaje, że nie ma problemu, lecz długo nie dostrzega symptomów, które świadczą o problemie. Jeśli utrzymuje się w rolach społecznych i zawodowych, może mieć poczucie, że jej zachowanie nie wykracza poza normy towarzyskiego korzystania z używek. Wówczas może tworzyć szereg racjonalizacji i minimalizować znaczenie sięgania po substancje psychoaktywne w celu złagodzenia napięcia, poprawy samopoczucia, również fizycznego, ułatwienia sobie zasypiania czy choćby wzbogacenia walorów kulinarnych. Czynnikiem wzmacniającym mechanizmy uzależnienia może być również poziom akceptacji takiej postawy w otoczeniu, co może łączyć się z normalizowaniem zachowań nałogowych.
Konsekwencje używania substancji psychoaktywnych
Działanie substancji psychoaktywnych nie pozostaje obojętne dla mózgu, całkowicie zmienia jego funkcjonowanie. Niektóre substancje aktywują określone części mózgu, lecz są takie, na przykład marihuana czy alkohol, które wpływają niemal na cały jego obszar. Jeśli są używane bardzo rzadko, spowodują tylko chwilowe zmiany w homeostazie układu nerwowego, który później stopniowo wróci do prawidłowego poziomu aktywności. Jednak jeśli są stosowane częściej, zaburzają pracę mózgu, który musi zaadaptować się do zmian regularnie wprowadzanych w układzie nerwowym. Pojawia się zjawisko tolerancji związane z dostosowywaniem się środowiska neuronalnego do zakłóceń w dotychczasowej homeostazie, co na poziomie behawioralnym przekłada się na konieczność częstszego sięgania po coraz większe dawki substancji, aby osiągnąć choć w połowie taki efekt, jak na początku. Jak pisała Judith Grisel (2019), pierwszego doznania przeżywanego po zażyciu jakiejkolwiek substancji już nigdy nie udaje się powtórzyć i wszelkie próby dążenia do tego, aby tak się stało, są bezowocne. Dodatkowo, kiedy poziom używki w organizmie spada, pojawiają się objawy odstawienne, które zazwyczaj są związane z nieprzyjemnymi doznaniami emocjonalnymi, takimi jak lęk, nerwowość, przygnębienie, płaczliwość oraz somatycznymi, np. nudności, biegunki, utrata apetytu, potliwość, zaburzenia snu, drżenie, mrowienie w ciele czy różnego rodzaju bóle.
Takie niekomfortowe i trudne odczucia mogą wiązać się z chęcią złagodzenia cierpień. Wówczas na myśl przychodzi sięgnięcie po kolejną dawkę substancji tylko po to, żeby się lepiej poczuć. Znane jest nawet powiedzenie „czym się strułeś, tym się lecz”, nie tylko zachęcające do korzystania z substancji w celu zredukowania nieprzyjemnych objawów abstynencyjnych, ale także normalizujące takie postępowanie. Niestety, zapomina się o tym, że nadużywanie substancji psychoaktywnych powoduje liczne zmiany, przede wszystkim w neuronalnym funkcjonowaniu układu nerwowego, co pociąga za sobą zmiany w przeżyciach emocjonalnych, myśleniu i zachowaniu. Jeśli pojawią się dodatkowe czynniki, takie jak obciążenie genetyczne czy traumatyczne okoliczności życiowe, wówczas istnieje ryzyko, że wspomniane zmiany będą trwalsze.
Wpływ nadużywania substancji psychoaktywnych na funkcjonowanie mózgu
Substancje psychoaktywne wywołują duże zmiany w funkcjonowaniu mózgu, które mogą prowadzić do rozwinięcia się stanów lękowych, depresji, psychoz, zaburzeń nastroju, a także innych zaburzeń psychicznych. Mózg człowieka ma zdolność adaptowania się do wszelkich zmian neuronalnych spowodowanych przez substancje psychoaktywne, dlatego też regularne ich zażywanie w celu poradzenia sobie z nieprzyjemnym doznaniem psychicznym niweczy każdą próbę tzw. samoleczenia. Jeśli ktoś sięga po używkę, aby obniżyć poziom lęku, to niestety przyczynia się do tego, że odczuwany przez niego lęk wzrośnie. A to z kolei pociągnie za sobą potrzebę sięgania po większe ilości substancji (Grisel, 2019). Paradoksem jest, że takie rozpaczliwe wysiłki podejmowane w celu samoleczenia są nietrwałe, a więc z góry skazane na niepowodzenie, ale mimo to ludzie i tak je podejmują, wikłając się jeszcze bardziej w uzależnienie.
Warto pamiętać, że pomimo ogólnej dostępności alkoholu na świecie, jest on jednym z najbardziej niebezpiecznych narkotyków. Można go określić mianem neurologicznego „ciężkiego działa”, ponieważ wpływa na aktywność całego obszaru mózgu i oddziałuje na prawie wszystkie aspekty funkcjonowania układu nerwowego (Grisel, 2019). Alkohol hamuje wszystkie funkcje czynnościowe mózgu. Początkowo jego działanie może wydawać się pobudzające, jednak jest to związane wyłącznie z tym, że w pierwszej kolejności oddziałuje na obszary kory przedczołowej, które są odpowiedzialne m.in. za samokontrolę, wybór odpowiednich reakcji oraz hamowanie tych, które są niepożądane. Jeśli ten obszar mózgu zostanie poddany hamującemu działaniu substancji psychoaktywnej, wówczas większość zachowań będzie bardziej impulsywna i spontaniczna. To przekłada się na wrażenie bycia bardziej pobudzonym. Ostatecznie jednak, im większe ilości alkoholu dostarcza się do organizmu, a więc do układu nerwowego, tym większemu zahamowaniu ulegają także inne obszary w mózgu, odpowiedzialne na przykład za mowę, równowagę czy koncentrację.
Regularne spożywanie alkoholu jest uznawane za czynnik ryzyka rozwoju depresji. Objawy uzależnienia od alkoholu zwiększają ryzyko współistnienia zaburzeń nastroju oraz zaburzeń lękowych. Badacze wykazali, iż uzależnienie zwiększa częstotliwość występowania depresji niemal czterokrotnie, zaś zaburzeń lękowych – ponad dwukrotnie. Zespół stresu pourazowego rozpoznawano u pacjentów z uzależnieniem od alkoholu ponaddwukrotnie częściej niż w populacji ogólnej (Klimkiewicz i in., 2015).Równie niebezpieczna jest marihuana, która zażywana regularnie, zwiększa tendencję do popadania w przygnębienie, odczuwania lęku i pojawienie się depresji. Ponadto nasila trudności w logicznym, bardziej skomplikowanym rozumowaniu oraz funkcjonowaniu społecznym. Co więcej, powoduje znaczącą utratę zainteresowania otoczeniem. Innymi słowy, gdy się nałogowo pali, wszystko wokół staje się potwornie nudne (Grisel, 2019), co osoby uzależnione od tego narkotyku interpretują na korzyść marihuany, więc tym chętniej po nią sięgają, mając poczucie, że tylko dzięki niej świat staje się interesujący.
Rozwój zaburzeń psychicznych w wyniku nadużywania substancji psychoaktywnych
Rodzaje używanych substancji psychoaktywnych, interakcje między nimi, cechy osobowości osoby korzystającej z tych używek oraz jej stan somatyczny i psychiczny powodują, że zaburzenia rozwijające się w konsekwencji nadużywania substancji cechują się indywidualnym nasileniem i przebiegiem. Uzależnienie od substancji psychoaktywnych powoduje istotne zmiany w procesach poznawczych i motywacyjnych oraz wpływa na osobowość użytkownika (Baran-Furga, Steinbarth-Chmielewska, 2012).
Jedną z chorób psychicznych, które mogą rozwinąć się w konsekwencji nałogowego używania substancji psychoaktywnych, jest schizofrenia lub szerzej rozumiane objawy psychotyczne (mogą one przybierać postać halucynacji czy urojeń). Wiele substancji uzależniających może wywoływać lub zaostrzać objawy psychotyczne, powodując ostre lub przewlekłe stany chorobowe (Ross, Peselow, 2012).
Największe ryzyko wywołania zaburzeń psychotycznych niesie ze sobą korzystanie z substancji halucynogennych, takich jak konopie czy LSD. Do typowych objawów psychotycznych spowodowanych przez THC należą pobudzenie psychoruchowe, zaburzenia orientacji, depersonalizacja, urojenia prześladowcze, halucynacje i nasilony lęk. Po zażyciu LSD dominują doznania mistyczne, urojenia o treści fantastycznej, halucynacje i podwyższony nastrój. Najczęściej są one krótkotrwałe, a osoba, która ich doświadcza, zachowuje krytycyzm wobec zaistniałej sytuacji, a więc pamięta przyczynę swojego stanu. Dłużej utrzymujące się zaburzenia psychotyczne ujawniają się pod postacią urojeń o charakterze podobnym do schizofrenii czy zaburzeń depresyjnych (Baran-Furga, Steinbarth-Chmielewska, 2012).
Inną grupą substancji, która wiąże się z ryzykiem wystąpienia objawów psychotycznych, są stymulanty. W przypadku tej grupy narkotyków najczęściej pojawiają się symptomy urojeniowe, zwykle o charakterze prześladowczym, złudzenia i halucynacje wzrokowe oraz somatyczne, takie jak palenie czy swędzenie skóry. Chorzy z takimi objawami są przekonani, że pod skórą mają wędrujące owady lub ruszające się larwy i próbując je usunąć, doprowadzają do poważnych okaleczeń. Obraz ten uzupełniają czasem zaburzenia snu, napady silnego lęku, wybuchy agresji, a także wahania nastroju.
Częstą konsekwencją uzależnienia od substancji stymulujących jest zespół depresyjny przejawiający się obniżonym nastrojem, brakiem motywacji do działania, spowolnieniem psychoruchowym, wzmożoną sennością i lękiem. Mogą pojawiać się myśli samobójcze. Chorzy znajdujący się w tej grupie odczuwają potrzebę leczenia depresyjnych objawów bez zajmowania się uzależnieniem, negują bowiem istnienie związku pomiędzy przyjmowaniem narkotyków a występowaniem depresji (Baran-Furga, Steinbarth-Chmielewska, 2012). Aby można było zdiagnozować występowanie innych zaburzeń psychicznych poza uzależnieniem, konieczne jest utrzymywanie się opisanych objawów minimum przez pół roku.
Nadmiarowe korzystanie z substancji psychoaktywnych ma również destrukcyjny wpływ na strukturę osobowości. Dane empiryczne wskazują, że w okresach wieloletniej abstynencji od substancji u wielu osób uzależnionych (ale nie u wszystkich) obserwuje się zmiany w osobowości. Uzależnieni od konopi i innych halucynogenów, którzy utrzymują wieloletnią abstynencję, najczęściej wykazują tendencję do magicznego myślenia, apatii, wahań nastroju, mogą też mieć trudność w dostosowaniu się do obowiązujących norm społecznych. Z kolei uzależnieni od opiatów mogą mieć trudności w planowaniu przyszłości, wykazują raczej skłonność do funkcjonowania „tu i teraz”, wydają się także nie mieć zainteresowań. Osoby uzależnione od substancji stymulujących jeszcze wiele lat po odstawieniu tych substancji odczuwają labilność emocjonalną, przejawiają impulsywne zachowania. Mają trudności w kontrolowaniu impulsów, są bardzo wrażliwe na swoim punkcie, trudno im zmotywować się do działania.
Jednostkowe historie osób uzależnionych wskazują, że pierwsze spożycie jakiegokolwiek narkotyku i rozpoczęcie regularnego przyjmowania zazwyczaj następuje w okresie dojrzewania, a jest to czas kształtowania się osobowości (Baran-Furga, Steinbarth-Chmielewska, 2012). Nadużywanie substancji psychoaktywnych w tym oraz późniejszym okresie uniemożliwia jej harmonijny rozwój i zakłóca wykształcenie stabilnego obrazu siebie, samokontroli, planowania działań czy zdolności adaptowania się do zmieniających się warunków środowiskowych. Może się to przekładać na zaburzenia w strukturze osobowości, choć znaczenie w ich rozwoju mają również inne czynniki związane z historią doświadczeń relacyjnych.
Efekt samowzmocnienia
Występowanie równoległych do uzależnienia zaburzeń psychicznych czy osobowości ma większą szansę, by się ujawnić i rozwinąć, jeżeli uzależnienie od substancji psychoaktywnych nie zostanie odpowiednio wcześniej rozpoznane i poddane leczeniu. Rozwój uzależnienia opiera się na mechanizmach nałogowego regulowania emocji, iluzji i zaprzeczenia oraz rozproszonej tożsamości, które podtrzymując nałóg, utrudniają również dostrzeżenie samego faktu uzależnienia. Osoba, która być może już zmaga się z uzależnieniem, może mieć mylne poczucie, że odczuwany przez nią lęk, obniżony nastrój, trudności z koncentracją uwagi, drażliwość, problemy żołądkowo-jelitowe, zaburzenia snu to tak naprawdę pojedyncze, chwilowe problemy zdrowotne, z którymi próbuje sobie radzić, sięgając po różne substancje. Jako problem identyfikuje więc objawy uzależnienia, ale nie łączy ich z nadmiarowym sięganiem po substancje psychoaktywne. Dla osoby uzależnionej wydają się być one trudnością samą w sobie. Regularne używanie substancji psychoaktywnych czyni spustoszenie w obszarze osobowości, a dodatkowo zmienia aktywność neuronalną w mózgu, co z kolei może prowadzić do rozwoju objawów psychotycznych, depresyjnych czy lękowych. Zmaganie się z tymi symptomami może skłaniać do częstszego sięgania po substancje psychoaktywne w celu samoleczenia. Niestety, ostatecznie pogłębia to nie tylko samo uzależnienie, ale również wzmacnia wyżej wymienione objawy.
Aneta Gawełek
– psycholog, pedagog resocjalizacji, specjalista psychoterapii uzależnień i psychoterapeuta psychodynamiczny w trakcie szkolenia. Pracuje w Ośrodku Psychoterapii DDA oraz gabinecie prywatnym w Krakowie.
Bibliografia
Baran-Furga, H., Steinbarth-Chmielewska, K. (2012). Konsekwencje zdrowotne używania substancji psychoaktywnych, s. 73-86. [w:] Uzależnienie od narkotyków. Podręcznik dla terapeutów, Łódź: Łódzkie Zakłady Graficzne.
Grisel, J. (2019). Nigdy dość. Mózg a uzależnienia, Poznań: Wydawnictwo Rebis.
Klimkiewicz, A., Klimkiewicz, J., Jakubczyk, A., Kieres-Salomoński, I., Wojnar, M. (2015). Współwystępowanie uzależnienia od alkoholu z innymi zaburzeniami psychicznymi. Część I. Epidemiologia podwójnego rozpoznania, Psychiatria Polska, 49(2), 265-275.
Ross, S., Peselow, E. (2012). Co-Occurring Psychotic and Addictive Disorders. Clinical Neuropharmacology, 35(5), 235-243.