Nasze dzieci w sieci – co o tym wiemy, co możemy zrobić

„Nastolatki 3.0 – Raport z ogólnopolskiego badania uczniów i rodziców” został zaprezentowany przez NASK na początku grudnia. Jakie wnioski płyną z tego badania? Na co powinniśmy zwrócić uwagę, czego mieć świadomość, by móc działać na rzecz bezpieczeństwa dzieci w internecie.

Zespół badań opinii i rynku Państwowego Instytutu Badawczego NASK zaprezentował wyniki piątej już edycji badań „Nastolatki”. Są one przeprowadzane co dwa lata. Najnowsze zostało zrealizowane między październikiem a listopadem 2022 roku metodą CAWI (ang. Computer-Assisted Web Interview – wspomagany komputerowo wywiad przy pomocy strony WWW) na populacjach nastolatków oraz ich rodziców i opiekunów prawnych. We wstępie raportu czytamy: „Bieżąca edycja objęła rekordową liczbę szkół i uczniów względem poprzednich badań. Zwiększyliśmy zarówno próbę badawczą z 61 do 160 szkół, ale także liczbę kohort badawczych – z 2 do 4 (7 i 8 klasa szkół podstawowych oraz 1 i 2 klasa szkół ponadpodstawowych)”. Kompletne odpowiedzi uzyskano od 4984 uczniów (7 i 8 klasa szkoły podstawowej oraz 1 i 2 klasa szkoły ponadpodstawowej) oraz 1255 rodziców i opiekunów prawnych ze 160 szkół we wszystkich 16 województwach w Polsce.

We wnioskach autorzy badania odnieśli się nie tylko do najważniejszych trendów wyraźnie ujawniających się w odpowiedziach badanych, ale również porównali te wyniki z wynikami z poprzednich edycji badania.

Co się zmieniło w użytkowaniu sieci przez młodzież? Przede wszystkim po raz kolejny wydłużył się deklarowany czas, jaki młodzi ludzie spędzają w sieci. W dni powszednie przeciętny nastolatek jest online przez 5 godzin i 36 minut. W poprzedniej edycji badania z 2020 roku deklarowany czas spędzany w sieci przez nastolatki wynosił 4 godziny 50 minut. W najnowszym badaniu młodzi ludzie deklarują jeszcze więcej czasu spędzanego w sieci w dni wolne od szkoły – jest to 6 godzin i 16 minut. Warto dodać, że badanie to było wykonywane jesienią 2022 roku, czyli w czasie, gdy obostrzenia pandemiczne były
mniejsze i szkoły działały stacjonarnie, zatem wydłużenie czasu spędzanego w sieci nie wiąże się ze zdalną nauką. Jednocześnie ponad połowa nastolatków – 54,9% – często lub bardzo często podczas korzystania ze smartfona, i będąc online, jednocześnie wykonuje inne czynności lub zadania. Rodzice nastolatków zaś deklarują, że spędzają w sieci ok. 1,5 godziny dziennie, czyli cztery razy mniej niż ich dzieci.

Autorzy badania zwracają również uwagę, że stale obniża się wiek cyfrowej inicjacji, czyli momentu, w którym dziecko dostaje własny smartfon. Jeszcze kilka lat temu był to w przybliżeniu okres Pierwszej Komunii, czyli między 9. a 10. rokiem życia, teraz jest to okres pójścia do pierwszej klasy szkoły podstawowej. W wielu przypadkach wręczeniu dziecku smartfona z internetem oznacza niekontrolowany dostęp do wszelkich treści i obrazów, które można znaleźć w sieci. Podobnie jest z social mediami, dla większości tego typu platform wiek dostępu wynosi 13 lat. Jednak dzieci, często za wiedzą rodziców, podają fałszywą datę urodzenia po to, by mieć swoje konto w kanałach social mediów. Jest to wyjątkowo niebezpieczne zarówno ze względu na treści, które w tych kanałach mogą spotkać, jak i ze względu na potencjał uzależniający niektórych mediów społecznościowych, ale również dlatego, że to w tych kanałach najczęściej swoich ofiar szukają osoby dorosłe o skłonnościach pedofilskich.

Jeden z autorów badania, dr Rafał Lange z NASK, powiedział podczas konferencji, na której prezentowany
był Raport: „Rodzice często sądzą, że zagrożeniem dla dzieci jest przebywanie poza domem, bycie na podwórku. To nieprawda, ponieważ dziecko siedzące obok rodziców w domu, ale z telefonem w ręku, jest narażone na to, że spotka w sieci osoby, które są dla niego zagrożeniem, zobaczy filmy, obrazy, które mogą wpłynąć na jego rozwój, zdrowie psychiczne”. Badania Nastolatki 3.0 potwierdzają słowa eksperta. Na pytanie – gdzie najczęściej korzystasz z internetu lub smartfona, przy możliwości wielokrotnego
wyboru, aż 89,9% nastolatków odpowiedziało, że w domu.

Zjawiskiem, które coraz częściej pojawia się w sieci są patostreamy. Są to relacje „na żywo” najczęściej
z domu, podczas których patostreamerzy pokazują przemoc, np. wobec innych domowników, spożywają alkohol i inne substancje psychoaktywne lub zmuszają do takich zachowań inne osoby. Często pojawiają się również w patostreamach obrazy erotyczne, seksualizujące lub wręcz prezentujące seksualne wykorzystywanie innych osób, w tym nieletnich. Z Raportu „Nastolatki 3.0” dowiadujemy się, że co czwarty nastolatek ogląda tzw. patostreamy, a blisko co szósty nie jest w stanie określić, czy oglądane
przez niego treści mają cechy patostreamu, i czy są wulgarne lub nacechowane przemocą. Ta ostatnia informacja powinna szczególnie niepokoić, ponieważ wskazuje ona na fakt normalizowania i relatywizowania negatywnych zachowań.

Efektem tej normalizacji może być również obojętność dzieci na hejt w sieci, niereagowanie gdy np. część
klasy obraża w mediach społecznościowych jedno dziecko. Eksperci NASK wskazywali na role rodziców (i to od urodzenia dziecka) w profilaktyce i przeciwdziałaniu skutków negatywnych zachowań, także przemocy w sieci. Warto podkreślać, że tylko budowanie z dzieckiem bliskiej, bezpiecznej relacji, dzięki której dziecko zawsze może zwrócić się po pomoc rodziców, chroni je przed trudnymi sytuacjami.

Podobną opinię mają eksperci wypowiadający się na temat zagrożeń w sieci związanych z wyciekiem zdjęć
o charakterze seksualnym. Coraz częściej się zdarza, że młodzi ludzie udostępniają w sieci swoje nagie zdjęcia, są też odbiorcami takich zdjęć przesyłanych praz innych. omawianych badaniach jedna trzecia nastolatków deklaruje, że otrzymała za pośrednictwem internetu czyjeś nagie lub półnagie zdjęcie. Takie udostępnione zdjęcie lub film może stać się motywem szantażu, hejtu. Wówczas na pewno warto zgłosić takie zdarzenie do zespołu Dyżurnet.pl działającego w NASK (na stronie dyżurnet.pl znajduje się formularz zgłoszeniowy), ale też każdy przypadek szantażu, przemocy, hejtu w sieci warto zgłaszać policji lub w prokuraturze.

Nie należy zapominać, że sieć może również stanowić dla młodych ludzi zagrożenie związane z uzależnieniami. W tym obszarze zagrożenia mogą być wielowymiarowe – po pierwsze hazard i gry online. Z badania „Nastolatki 3.0” wynika, że młodzież odwiedzała również strony związane z podejmowaniem ryzykownych zachowań, m.in. wprowadzających w świat hazardu. Przykładem tego jest kategoria zakładów bukmacherskich. Ponad 800 tysięcy przedstawicieli młodzieży weszło na stronę STS.pl, a niespełna pół miliona na stronę Betclic.pl.

Ale również samo spędzanie czasu w sieci, w mediach społecznościowych może być uzależniające.
Eksperci zwracają uwagę, że część algorytmów działających w tych platformach tak dobiera treści do konkretnego użytkownika, aby jak najdłużej przytrzymać go przy ekranie, sprawić, by jak najszybciej chciał wracać do oglądania podsuwanych mu treści, jeśli np. robi sobie przerwę. W tej sprawie toczą się dyskusje i prace m.in. w Parlamencie Europejskim, aby z poziomu legislacyjnego wpłynąć na zjawiska mające potencjał uzależniający.
Warto stale przypominać, że sieć i internet będą już z nami na zawsze – tak jak jest alkohol, papierosy czy
słodycze. Tylko działania w rodzinie, w szkole, w środowisku dzieci – mają szansę na zatrzymanie odpływania naszych dzieci do internetu w sposób niebezpieczny, niekontrolowany, ryzykowny. Potrzebujemy coraz więcej działań edukacyjnych, profilaktycznych pokazujących, jakie zagrożenia są w sieci, ale przede wszystkim kierujących uwagę na to, że tylko modelowanie pozytywnych zachowań, wspieranie więzi międzyludzkich, wspieranie rodzin w tworzeniu atmosfery bliskości i zrozumienia, może przynieść spodziewane, pozytywne efekty.

Pełny Raport z badania „Nastolatki 3.0” znajduje się na stronie: https://www.nask.pl/pl/raporty/raporty.

Anna Hernik-Solarska – dziennikarka.

Tekst pochodzi z nr 12/367/2023 miesięcznika „Świat Problemów”.