Jaka jest specyfika związana ze sporzywaniem alkoholu przez osoby starsze? Czym grozi mieszanie alkoholu z lekami? Na te niezwykle ważne pytania znajdą Państwo odpowiedź w dwóch artykułach zamieszczonych poniżej. Teksty te powstały na zlecenie SPS Studio Profilaktyki Społecznej w ramach konkursu KCPU pod nazwą: “Edukacja publiczna w zakresie wpływu alkoholu na zdrowie – artykuły w prasie”.
Alkohol wśród osób starszych
Samotność, złe samopoczucie, choroby, niedostatek to często stałe elementy życia osób starszych. Mogą one wpływać na to, że seniorzy sięgną po alkohol, a wówczas spirala problemów może wymknąć się spod kontroli i powodować kolejne kłopoty zdrowotne, finansowe czy społeczne.
SYTUACJA SPOŁECZNA I ZDROWOTNA OSÓB STARSZYCH
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2022 roku ponad jedna czwarta populacji Polski miała powyżej 60 lat, a proces starzenia się społeczeństwa postępuje w Polsce od lat. Tym samym problemy zdrowotne osób starszych są, i będą bardzo istotnym zagadnieniem dotyczącym zdrowia publicznego oraz funkcjonowania społeczeństwa. Seniorzy mierzą się z wyzwaniami specyficznymi dla swojego wieku, a dodatkowo doświadczają sytuacji, w których nie mogą zaspokoić wielu swoich potrzeb. Wśród osób powyżej 60 roku życia przeważają osoby nieaktywne zawodowo. Zgodnie z wynikami Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności GUS w 2022 roku liczba osób biernych zawodowo w wieku 60–89 lat wyniosła 7,8 mln, co stanowiło 84,3 proc. osób w tym wieku. Oznacza to, w większości przypadków, mniej kontaktów społecznych, a także konieczność ograniczenia wydatków. Na problemy finansowe seniorów wskazują badania Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej z 2022 roku. Gospodarstwa domowe składające się wyłącznie z osób starszych w porównaniu z gospodarstwami, w których nie było seniorów, częściej oceniały swoją sytuację materialną jako przeciętną (50,8 proc. wobec 35,5 proc.) oraz jako raczej złą lub złą (7,4 proc. wobec 3,9 proc.). Najgorzej swoją sytuację materialną oceniały osoby w wieku 60 lat i więcej, mieszkające samotnie, w szczególności na wsi – 14,2 proc. Znaczną część pieniędzy osób starszych pochłaniają wydatki na zdrowie. Na podstawie wyników Europejskiego Badania Dochodów i Warunków Życia Ludności (EU–SILC) stwierdzono, że co piąty polski senior ocenia swoje zdrowie jako „złe” lub „bardzo złe”. W 2021 roku prawie dwie trzecie osób w wieku 60 plus wskazało na długotrwałe problemy zdrowotne lub choroby przewlekłe, z którymi się borykają. Oprócz sytuacji finansowej i zdrowotnej seniorom może doskwierać poczucie osamotnienia związane z rzadkimi odwiedzinami bliskich lub wynikające z utraty kogoś z rodziny, partnera życiowego czy zaprzyjaźnionego sąsiada. Jeśli w otoczeniu seniora brakuje bliskich, ważnych dla niego osób, wzrasta poczucie samotności, braku zrozumienia czy bycia potrzebnym. Trudnymi sytuacjami, wymagającymi zmiany dotychczasowego życia, mogą być przejście na emeryturę czy wyprowadzka dzieci z domu.
Wszystkie te czynniki mogą sprawiać, że zaakceptowanie starości i procesu starzenia jest trudne, a ten okres życia może wiązać się z cierpieniem i poczuciem beznadziejności. W skrajnych przypadkach starsze osoby mogą doświadczać zaburzeń psychicznych. Depresja I zaburzenia lękowe osób starszych to jeden z poważniejszych problemów zdrowotnych, który może, w zależności od różnych oszacowań, dotyczyć od 9 proc. do 33 proc. osób starszych (Castro-Costa i inni, 2007). Dodatkowo czynniki takie jak izolacja społeczna, ograniczenia w autonomii, brak bezpieczeństwa finansowego czy słabe zdrowie sprzyjają zwiększeniu rozpowszechnienia tych zaburzeń. Obniżenie funkcji poznawczych, choroby przewlekłe, subiektywnie zły stan zdrowia, ograniczenia funkcjonalne, neurotyczność oraz płeć żeńska to z kolei czynniki psychospołeczne, które są powiązane z wystąpieniem zaburzeń lękowych i późnym wystąpieniem zaburzeń depresyjnych (Schoevers i inni, 2003; Vink i inni, 2008). W badaniach przeprowadzonych przez portugalskich naukowców oszacowano, że zaburzenia lękowe dotyczyły 9,6% populacji osób starszych, a depresja – 11,8%. Seniorzy, którzy mieli te zaburzenia, częściej deklarowali bardziej zaawansowaną niepełnosprawność fizyczną oraz niższą jakość życia (de Sousa i inni, 2017). W polskim badaniu EZOP stwierdzono, że wystąpienie depresji po raz pierwszy w życiu wzrasta wraz z wiekiem, a w grupie wiekowej 65 plus kształtuje się na poziomie nieco ponad 6%. Te wszystkie czynniki mogą sprzyjać sięganiu po alkohol w celu złudnej poprawy swego samopoczucia.
PICIE ALKOHOLU PRZEZ OSOBY STARSZE
Osoby pijące w starszym wieku można podzielić na dwie grupy. Pierwsza z nich to ludzie, którzy uzależnili się od alkoholu wcześniej i dożyli wieku emerytalnego pomimo nałogu i wynikających z niego szkód zdrowotnych. Osoby te często doświadczają problemów w funkcjonowaniu społecznym, takich jak zerwanie więzi rodzinnych, wczesna utrata pracy, bezdomność, niski status społeczny. Drugą grupę stanowią osoby, które zaczęły pić stosunkowo późno, w związku z rozmaitymi doświadczeniami życiowymi, takimi jak: przejście na emeryturę i nadmiar wolnego czasu, opuszczenie gniazda rodzinnego przez dzieci, zmiana statusu społecznego, wypadnięcie z głównego nurtu życia, utrata małżonka.
W jednym z polskich badań w grupie osób po 65 roku życia spożywanie alkoholu kilka razy w tygodniu zdeklarowało 16,4 proc. badanych, a sporadycznie piło 83,6 proc. badanych. Jeśli chodzi o przyczyny sięgania po alkohol, to zdecydowana większość seniorów pije alkohol w sytuacjach towarzyskich, ale ponad 20 proc. z nich sięga po napoje z procentami z powodu samotności, by poprawić samopoczucie lub w sytuacjach stresowych (Bartoszek i inni, 2016). Pomimo że częstotliwość i ilość wypijanego alkoholu zmniejsza się z wiekiem, szczególnie wśród kobiet, jest to nadal problem, którego nie należy bagatelizować. Picie alkoholu może pogłębiać i nasilać problemy zdrowotne osób starszych, a także kolidować z używaniem leków.
W Stanach Zjednoczonych pomiędzy rokiem 2001 a 2012 zaobserwowano wśród seniorów 124-procentowy wzrost zatruć spowodowanych używaniem leków i alkoholu jednocześnie. Picie alkoholu, nawet w umiarkowany sposób, jest związane ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia efektów ubocznych leków. Osoby starsze są szczególnie narażone na te efekty w związku ze zmianami w przyswajaniu i metabolizowaniu zarówno leków, jak i alkoholu. Efekty interakcji pomiędzy lekami i alkoholem, w ich przypadku, mogą być bardziej nasilone.
Starsze osoby często mają poczucie wyobcowania spowodowane nieradzeniem sobie ze zmianami technologicznymi oraz wygaszeniem pełnionych wcześniej ról społecznych, ich niepokój może się też wiązać z myślami o perspektywie śmierci. W tej sytuacji mogą próbować maskować przykre odczucia, których doświadczają, za pomocą alkoholu, zamiast poszukiwać wsparcia u najbliższych czy profesjonalnej pomocy.
Warto też wiedzieć, że efekty picia alkoholu mogą przypominać objawy typowe dla późnego okresu życia, takie jak zaburzenia poznawcze, niedożywienie, niepewny chód czy częste upadki. Z tego powodu problemy związane z piciem alkoholu przez osoby starsze bywają trudne do rozpoznania. Mimo tego, że wraz z wiekiem konsumpcja alkoholu się zmniejsza, to jednak należy podkreślić aspekty picia alkoholu przez seniorów, które powinny budzić niepokój. Przede wszystkim niebezpieczne są interakcje alkoholu z lekami, które seniorzy przyjmują na stałe lub okazjonalnie. Mogą być to leki przyjmowane z powodu złego samopoczucia psychicznego lub z powodu bezsenności, ale także te przepisane w związku z przewlekłymi chorobami, takimi jak nadciśnienie, cukrzyca, czy choroba wieńcowa.
Innym ważnym zagadnieniem jest maskowanie nieprzyjemnych emocji alkoholem. Brak poszukiwania przez seniorów konstruktywnych sposobów polepszenia swojego funkcjonowania społecznego i psychicznego sprawia, że ich problemy ulegają nasileniu lub pociągają za sobą kolejne. Niepokojące zachowania starszej osoby, takie jak utrata równowagi, problemy z pamięcią, ale też pogorszenie nastroju, czy niechęć do kontaktów z ludźmi, również powinny budzić zainteresowanie otoczenia. Warto wówczas otwarcie porozmawiać z taką osobą o tym, z czym się zmaga, udzielić wsparcia i pomocy.
Dr hab. Katarzyna Dąbrowska, absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego. Od 1999 roku pracuje w Zakładzie Socjologii Zdrowia i Badań nad Uzależnieniami, w warszawskim Instytucie Psychiatrii i Neurologii.
Artykuł ukazał się w miesięczniku Oliwia oraz znajduje się na: https://twojstyl.pl/artykul/to-powazny-problem-u-starszych-osob-wcale-nie-chodzi-o-samotnosc-czy-problemy-ze-zdrowiem,aid,8190,as?preview=UR154jzoMmhj51DT3qOTQnBa9atYbuPR
Niebezpieczne koktajle – alkohol i leki
Problemowe używanie alkoholu jest jedną z najczęstszych przyczyn zgonów i chorób, którym można by zapobiec. W USA z powodu ryzykownego używania alkoholu umiera rocznie 180 tys. osób – to dwa razy więcej niż w wyniku zatrucia opiatami. W Polsce również spożywamy coraz więcej alkoholu.
Zgodnie z danymi Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom w naszym kraju w 2021 ilość spożywanego etanolu w porównaniu z 1993 rokiem wzrosła o około 50 proc., osiągając 9,7 l na osobę. To oznacza, że przeciętny Polak wypija 388 półlitrowych piw o zawartości alkoholu 5 proc. – więcej niż jedno piwo dziennie przez cały rok. Jednocześnie Polacy przyjmują coraz więcej leków. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego z 2018 roku połowa społeczeństwa zażywa leki regularnie, a osoby powyżej 65. roku życia przyjmują około sześciu leków naraz. Alkohol i leki mogą oddziaływać na siebie na trzy główne sposoby:
- alkohol – zmienia metabolizm leku, co przyspiesza lub spowalnia jego eliminację z organizmu;
- leki – zmieniają wchłanianie i wydalanie alkoholu z organizmu, co może skutkować wyższym stężeniem alkoholu we krwi oraz silniejszym upojeniem;
- alkohol – wpływa na działanie leku i jego skuteczność oraz nasila jego działania niepożądane.
Alkohol to NIE JEST lek na ból
Polacy kupują leki przeciwbólowe w ogromnych ilościach. W 2022 roku nabyli około 60 mln opakowań, głównie dostępnych bez recepty. Jak wskazuje badanie opublikowane w 2015 roku na łamach „Journal of Pain”, nawet co piąta osoba zmagająca się z przewlekłym bólem szkodliwie używa alkoholu lub spełnia kryteria uzależnienia. Paracetamol, często stosowany na ból i objawy infekcji, w połączeniu z alkoholem tworzy niebezpieczny koktajl dla wątroby. Nieświadomość jego obecności w stosowanych jednocześnie złożonych produktach (sprzedawanych jako leki „na grypę”, „na objawy przeziębienia”, „na gorączkę”) może prowadzić do nieświadomego przekroczenia bezpiecznych dawek tej substancji. Regularne spożywanie alkoholu przyspiesza też metabolizm paracetamolu, co prowadzi do zwiększonej produkcji toksycznych metabolitów leku. Etanol drażni także śluzówkę przewodu pokarmowego i zwiększa ryzyko choroby wrzodowej, co potęgują niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ), takie jak ibuprofen czy ketoprofen. W połączeniu z alkoholem te leki mogą prowadzić do uszkodzeń przewodu pokarmowego i zwiększonego ryzyka krwawień. Ryzyko wzrasta przy przyjmowaniu tych leków dłużej niż przez tydzień. W praktyce chory kontynuuje leczenie na własną rękę, ponieważ coś go boli, a dopiero po dłuższym czasie szuka pomocy specjalisty.
Nie mieszaj alkoholu z…
Łączenie alkoholu z opioidami (morfina, oksykodon) oraz benzodiazepinami (diazepam, alprazolam) może prowadzić do śmiertelnych interakcji. Substancje te hamują układ nerwowy, w tym ośrodek oddechowy w mózgu, co może prowadzić do zatrzymania oddechu. Alkohol potęguje to działanie, co zwiększa ryzyko śmiertelnego zatrucia. Chociaż istnieją leki odtruwające po przedawkowaniu tych substancji, często nie są one powszechnie dostępne i mogą być podane za późno, by zapobiec śmiertelnym konsekwencjom przyjęcia zbyt wysokich dawek. Warto zaznaczyć, że w Stanach Zjednoczonych co piąty zgon z przedawkowania opioidów jest związany z jednoczesnym spożyciem alkoholu. Benzodiazepiny i alkohol chwilowo wyciszają emocje i lęki oraz oferują pozorną ucieczkę od rzeczywistości. Leki nasenne bywają popijane alkoholem celowo, by osiągnąć stan euforii przy mniejszej dawce. Połączenie to nasila zaburzenia koncentracji, pamięci, zawroty głowy oraz zaburzenia koordynacji ruchowej, co zwiększa ryzyko upadków, urazów, a także niebezpiecznych zachowań, jak np. prowadzenie samochodu pod wpływem. Może też dojść do tzw. urwania filmu, podczas którego możemy np. wsiąść do samochodu i tego nie pamiętać. Jest to charakterystyczne szczególnie przy połączeniu alkoholu z lekami nasennymi z grupy „Z”, takimi jak zolpidem oraz eszopiklon. Do silnego upojenia alkoholowego dochodzi też przy łączeniu napojów energetycznych z napojami wyskokowymi. Kofeina maskuje ich depresyjne działanie na układ nerwowy, więc osobie, która je połączyła, wydaje się, że jest mniej pijana niż w rzeczywistości. Może to wieść do utraty kontroli nad ilością spożywanego alkoholu, odwodnienia i nadmiernego obciążenia układu krążenia. Skutkiem może być powstanie arytmii, szczególnie tachykardii (przyspieszonego bicia serca), a także wzrost ciśnienia tętniczego. Są również badania wskazujące na nasilenie neurotoksycznego działania alkoholu przez jednoczesne spożywanie napojów o wysokiej zawartości kofeiny, co może w przyszłości prowadzić do powstawania zaburzeń poznawczych.
O piciu na smutno i lekach psychiatrycznych
Picie alkoholu często towarzyszy depresji. Choć alkohol może chwilowo zwiększać otwartość na ludzi, nie jest środkiem zwalczającym objawy lęku. W rzeczy samej jest to jeden z objawów zespołu abstynencyjnego – stąd niepokój nasilający się „dzień po”. Alkohol pogarsza skuteczność leczenia przeciwdepresyjnego i przeciwlękowego. Nie jest jednak prawdą, że jego spożywanie stanowi przeciw wskazanie do leczenia depresji lekami z grup SSRI ( jak fluoksetyna, sertra-lina, escitalopram) oraz SNRI (duloksetyna, wenlafaksyna). Wyjątkiem są inhibitory monoaminooksydazy, takie jak moklobemid, które mogą prowadzić do niebezpiecznego wzrostu ciśnienia tętniczego, a to za sprawą tyraminy, obecnej w winie i piwie.
Alkohol a leki na choroby przewlekłe
Nadmierne używanie alkoholu zwiększa ryzyko zachorowania na liczne choroby przewlekłe i utrudnia ich leczenie. Pijący szkodliwie często pomijają dawki leków na nadciśnienie czy arytmię, co przyspiesza rozwój powikłań. Leki przeciwcukrzycowe w połączeniu z alkoholem mogą wywoływać nudności i bóle głowy. Insulina stosowana w cukrzycy typu I przyspiesza wchłanianie alkoholu, co zwiększa ryzyko zatrucia i śmierci.
Czy można pić, gdy się przyjmuje antybiotyk?
Pacjenci często pytają, czy podczas antybiotykoterapii można spożywać alkohol. Ogólnie warto unikać napojów alkoholowych, gdy organizm jest osłabiony. Alkohol może wpływać na metabolizm i skuteczność niektórych antybiotyków, zwłaszcza metronidazolu, tynidazolu oraz niektórych cefalosporyn. Połączenie tych leków z alkoholem może wywołać reakcję podobną do tej, którą powoduje disulfiram – substancja obecna w tzw. wszywkach. Jej objawy to silne nudności, wymioty, zaczerwienienie skóry, ból głowy i przyspieszone bicie serca. Reakcja ta wynika z zahamowania metabolizmu alkoholu, co prowadzi do nagromadzenia toksycznego aldehydu octowego powstającego podczas rozkładu alkoholu. Niektóre antybiotyki, takie jak metronidazol, tynidazol, a także leki przeciwgruźlicze (rifampicyna oraz izoniazyd), które również wpływają na przekaźnictwo nerwowe, w połączeniu z alkoholem mogą wywoływać poważne działania niepożądane, w tym zaburzenia psychiczne, halucynacje oraz psychozy. Nie ma bezpiecznej dawki alkoholu. Każdorazowe spożywanie alkoholu stanowi ryzyko dla zdrowia, a łączenie go z lekami ryzyko to zwiększa. Mogą one nasilać toksyczność substancji, zwiększać ryzyko działań niepożądanych i obniżać skuteczność leczenia. Zachowanie trzeźwości zmniejsza ryzyko powikłań związanych z używaniem alkoholu i interakcji z lekami, które mogą prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Lista placówek leczenia uzależnień znajduje się na stronie: www.kcpu.gov.pl.
Dr n. med. Martyna Hordowicz – Absolwentka Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Doktorat obroniła na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Ma bogate i zróżnicowane doświadczenie zawodowe, obejmujące pracę w poradni leczenia bólu, stanowisko doradcy medycznego w firmach farmaceutycznych Pfizer i GlaxoSmithKline, a obecnie jest na trzecim roku rezydentury z psychiatrii w Szpitalu Nowowiejskim w Warszawie. Pasjonuje się psychiatrią, ze szczególnym uwzględnieniem zaburzeń osobowości i afektywnych. Jest współautorką licznych publikacji naukowych, które ukazały się w renomowanych czasopismach, takich jak „Drug and Alcohol Dependence”, „Journal of Clinical Medicine” oraz „Eurosurveillance”. Współtworzyła też podręczniki dla lekarzy i prowadziła szkolenia z zakresu medycyny paliatywnej oraz chorób zakaźnych. Regularnie występuje na konferencjach medycznych o zasięgu lokalnym i ogólnopolskim.
Artykuł ukazał się w tygodniku Newsweek oraz jest dostępny na:https://www.newsweek.pl/zdrowie-i-nauka/zdrowie/niebezpieczne-koktajle-alkohol-i-leki/p0pgcch