
Używanie alkoholu przez osoby na wysokich stanowiskach jest ważnym, a niezbyt często poruszanym problemem – głównie ze względu na ich status oraz późno występujące szkody zdrowotne i społeczne. Warto jednak pamiętać, że te osoby, z czasem tracą kontrolę nad piciem, a pełniąc ważne funkcje, z czasem ryzykują nie tylko zdrowiem swoim, ale także osób, które od nich zależą.
Współczesny stereotyp osoby z problemem alkoholowym nadal wskazuje na widoczne cechy jak zaniedbanie, zapach alkoholu, problemy rodzinne, trudności finansowe, utrata pracy itp. Jest jednak niemała grupa osób nadmiernie pijących, najczęściej z wyższym wykształceniem, na wysokich stanowiskach, które nie mieszczą się w przyjętych kryteriach uzależnienia od alkoholu. Osoby te często, nawet gdy są gotowe, nie otrzymują właściwej pomocy. Warto, by gmina podjęła się uświadomienia społeczności również o takim obliczu problemu alkoholowego, wskazała właściwe kierunki leczenia i podjęła odpowiednie działania profilaktyczne.
Rozpoznanie problemu
Na problem sięgania po alkohol w grupie osób robiących wielkie, szybkie kariery, zwrócili już uwagę Steven Berglas i Edward Jones w swojej koncepcji samoutrudniania. Podkreślali, że u osób na wysokich stanowiskach, będących pod presją społeczną, alkohol może pełnić nie tylko funkcję reduktora stresu, ale także, paradoksalnie, chronić przed ewentualną porażką, dając jej wytłumaczenie. Może też wzmacniać sukces, jeśli zostanie on osiągnięty, pomimo użycia alkoholu – „piłem, a jednak się udało”. Nadużywanie alkoholu może rozwinąć się zwłaszcza, gdy samoocena jest wysoka, ale niepewna, np. z powodu szybkiego tempa awansu (Berglas, Jones, 1978; Sierota, 2002). Wciąż niewystarczająco bada się picie problemowe i rozwój zaburzeń związanych z uzależnieniem od alkoholu wśród osób, które badaczka zjawiska, Sarah Benton, określiła w 2015 roku jako „alkoholików wysoko funkcjonujących” (HFA – ang. High Functioning Alcoholics).
Osoba nadmiernie używająca alkoholu, wysoko funkcjonująca
Współcześnie unika się określenia „alkoholik” nawet, gdy występują u chorego wszystkie typowe dla tego uzależnienia objawy: utrata kontroli czy picie pomimo wyraźnych szkód. Osoby używające dużych ilości alkoholu, wysoko funkcjonujące, nie mieszczą się w klasycznych kategoriach nałogu. Jednak przy obecnym spostrzeganiu uzależnienia od alkoholu jako procesu, którego rozwój zależy od wielu czynników, łatwo umieścić grupę HFA na kontinuum.
Osoby wysoko funkcjonujące nadużywające alkoholu, często przez długi czas nie ponoszą konsekwencji picia, starają się minimalizować dawki, samodzielnie ograniczając spożycie. W porównaniu z osobami nisko funkcjonującymi, występuje różnica w możliwościach kontroli. Wydaje się, że w grupie HFA przebieg używania alkoholu nie jest standardowy (stopniowe zwiększanie ilości wypijanego alkoholu), często może wyglądać dwojako:
- latami utrzymuje się kontrola picia wraz z niewielkimi szkodami, jednak po pewnym czasie rozwija się pełnoobjawowy obraz choroby, która na tym etapie wymaga już standardowego leczenia,
- osoba nadmiernie pijąca początkowo redukuje ilości wypitego alkoholu, a potem podejmuje decyzję o abstynencji – samodzielnie lub ze wsparciem specjalistów.
HFA stanowią w USA 19,4 proc. osób z uzależnieniem od alkoholu. Polskich szacunków brak, jako że badania w Polsce są zazwyczaj prowadzone w państwowych placówkach odwykowych, gdzie raczej nie trafiają osoby wysoko funkcjonujące, a jeśli tak – to często rezygnują z leczenia lub wybierają bardziej anonimowe kliniki prywatne. Prof. Napoleon Waszkiewicz podkreśla, że nie jest to „lepsza” forma uzależnienia, lecz często długi etap przed rozwojem choroby z jej wszystkimi konsekwencjami (Jończyk i in., 2020).
Cechy grupy HFA:
Badania przeprowadzone w 2015 roku w Stanach Zjednoczonych (Kazimierska, 2021) pozwoliły na stworzenie charakterystyki HFA:
- to osoby w średnim wieku (ok. 41 lat), 60 proc. mężczyźni, 40 proc. kobiety,
- ze stosunkowo późnym początkiem spożywania alkoholu, po 18. roku życia oraz późnym początkiem choroby alkoholowej (ok. 37 lat),
- praca jest dla nich priorytetem. Problemy, jeśli się pojawiają, to po znacząco dłuższym czasie niż u osób nisko funkcjonujących (LFA),
- zwykle osiągają wysokie dochody,
- spożycie alkoholu – często, co drugi dzień, 5 i więcej drinków (ale maksymalnie 10), większe ilości wypijają raczej w samotności w domu. Gdy czują, że piją za dużo, ograniczają ilość lub robią dłuższą kilkutygodniową, a nawet kilkumiesięczną przerwę; później proces się powtarza,
- rzadko nadużywają innych substancji odurzających oprócz nikotyny,
- choroba alkoholowa występowała w rodzinie u ok. 1/3 badanych, częściej były to formy ukryte typu HFA,
- schorzenie współistniejące u 25 proc. badanych to depresja, rzadko, jak przy innych formach uzależnienia od alkoholu, pojawiały się zaburzenia lękowe i, bardzo rzadko, osobowość dyssocjalna,
- z powodu dobrego funkcjonowania rzadko poszukują pomocy,
- spostrzegani są jako ambitni, efektywni, nastawieni na sukces,
- przez rodzinę postrzegani jako sumiennie wypełniający obowiązek utrzymania i wsparcia finansowego, nadmiernie poświęcający się pracy, kosztem rodziny, co jednak w większości przypadków jest przez długi czas kompensowane wysokim statusem materialnym i społecznym rodziny.
Kwestie powiązania HPA z pracoholizmem nadal pozostają otwartym polem do eksploracji badaczy.
Kiedy zaczynają się problemy?
Dla utrzymania wysokiego funkcjonowania, pijąc spore ilości alkoholu, HFA uruchomiają mechanizmy kontrolujące tę ilość. Zaprzeczają, że jednak sobie nie radzą: wypierają, minimalizują problem i przyszłe szkody zdrowotne czy rodzinne, które są konsekwencją skupienia na pracy, zarabianiu i piciu. Kontrolowanie picia z czasem staje się coraz trudniejsze. HFA zazwyczaj stara się najeść przed alkoholową imprezą, nie pić dużo (zazwyczaj „dopija” po kryjomu albo po powrocie do domu). Może np. prosić kolegę, by na spotkaniach firmowych „pilnował go”, by nie wypił za dużo, może zgłaszać się jako kierowca na wyjazdowych imprezach. Kiedy skuteczne dotąd, często latami stosowane metody zawodzą, zaczyna dochodzić do upijania się także podczas pracy. Współpracownicy nie chcą już przejmować jego obowiązków, rodzina zaczyna zauważać wyraźny problem, któremu HFA zazwyczaj stanowczo zaprzecza. Często też pojawiają się problemy zdrowotne (np. marskość wątroby), a w dalszej konsekwencji nierzadko utrata rodziny i pracy, środków finansowych, co bywa czynnikiem szybkiej degradacji życia i rozwoju pełnoobjawowej choroby (Kazimierska, 2021).
Leczenie HFA
Prowadząc działania informacyjno-edukacyjne, warto znać ogólne zasady pomocy osobom HFA, gdyż często oni jej nie otrzymują lub stosowane są niewłaściwe jej formy. Przykładowo, propozycja kilkutygodniowej terapii zamkniętej nie jest odpowiednia dla osoby z priorytetem pracy, względnie kontrolującej picie. Z doświadczeń prof. Waszkiewicza, zajmującego się problemem, wynika, że efektywne może być skierowanie takich osób na terapię ambulatoryjną, gdzie nie muszą robić przerwy w pracy – taka przerwa jest dla wielu HFA nie do przyjęcia i bywa częstym powodem rezygnacji z terapii. Polecane są też grupy samopomocowe AA, na które niejednokrotnie sami zgłaszają się HPA, którzy zaczynają odczuwać trudności w kontrolowaniu picia.
Bardzo ważna jest też praca nad emocjami, nauka technik radzenia sobie ze stresem, relaksacji bez użycia alkoholu. Przydatna może być analiza zachowań HPA pod kątem uzależnienia od pracy, które współwystępuje z nadużywaniem alkoholu (Sygit-Kowałkowska, Ziółkowska, 2019), a którego symptomy pasują niejednokrotnie do obrazu HFA. Prowadzenie terapii w tym kierunku bywa skuteczne, gdyż HFA zwykle nie broni się przed uznaniem siebie za osobę nadmiernie skupiającą się na pracy, której mogą grozić niebezpieczne dla zdrowia konsekwencje, tak jak broni się przed stwierdzeniem, że nadużywa alkoholu. W przypadku HPA alkohol faktycznie jest zazwyczaj paradoksalnie spożywany, aby lepiej funkcjonować w pracy. Nie warto stawiać HFA w sytuacji zero-jedynkowej: całkowita abstynencja albo brak pomocy, co jest stosowane zwykle w stosunku do osób o wysokim poziomie degradacji z powodu używania alkoholu. W przypadku HFA redukcja szkód i nauka kontrolowanego picia mogą być zdecydowanie bardziej efektywne niż w przypadku osób nisko funkcjonujących. Osoby HFA mają wysoko rozwiniętą umiejętność stawiania sobie życiowych celów i ich realizacji, co jest szczególnie pożądane w programie terapeutycznym ograniczania picia. Może być on realizowany samoistnie lub stanowić początek zdrowienia w grupach AA oraz dalszego zachowywania całkowitej abstynencji. Istotna jest możliwość samodzielnego dokonania wyboru metody leczenia, co, jak pokazują doświadczenia terapeutyczne, jest bardziej skuteczne niż dyrektywne polecenia (Zaworska-Nikoniuk, 2020). Farmakoterapia w przypadku HFA niejednokrotnie pomaga w utrzymaniu abstynencji.
Działania gmin
Przed rozpoczęciem działań, warto podjąć próbę określenia zakresu problemu w gminie. Można to zrobić poprzez anonimowe ankiety online zamieszczone na stronie www samorządu. Pamiętajmy, że HFA to nie tylko dyrektorzy, kierownicy, ale często także lekarze czy nauczyciele. Ankiety muszą być przygotowane przez specjalistę, by pytania umożliwiały diagnozę zakresu problemu, mimo tendencji do zaprzeczania. Pytania powinny być kierowane nie tylko do samych HFA, ale także do osób z ich otoczenia; konieczne jest formułowanie treści pytań nie wprost, tzn. zamiast: „Czy twój mąż/żona ma problem z alkoholem?”, zapytać: „Jak twój mąż/żona spędza czas wolny?” itp. Zakres działań gminy trzeba indywidualnie dostosować do wielkości problemu w społeczności lokalnej.
W działaniach informacyjno-edukacyjnych gmin, dotyczących używania alkoholu przez osoby wysoko funkcjonujące, warto stosować:
- kampanie z billboardami i plakatami, pokazującymi obrazowo powolny, lecz jednak postęp problemu picia na wysokich stanowiskach; krótkie, wyraziste ulotki, broszury na temat problemu HFA,
- wykłady specjalistów na temat używania alkoholu przez osoby na wysokich stanowiskach prowadzone online lub na terenie gminy,
- warto zorganizować także zaproszenia na spotkania – podobnie jak w przypadku osób nadmiernie angażujących się w pracę – na temat np. wydajności pracy (Sierota, 2024), gdzie będzie poruszana kwestia używania alkoholu. HPA często nie są zmotywowani do tego rodzaju spotkań, więc można zaproponować grupę samopomocową dla partnerów osób z uzależnieniem od pracy, wśród których z dużym prawdopodobieństwem pojawią się partnerzy osób z HFA,
- choć wydaje się, że w przypadku osób wysoko funkcjonujących trudno znaleźć kogoś, kto na spotkaniu opowie o swoich doświadczeniach z późniejszym rozwojem uzależnienia, można takiej osoby poszukać w pobliskich miejscowościach na otwartych grupach AA (zazwyczaj organizowane są one raz w miesiącu); bywają na nich „emeryci HFA”, którzy będąc już poza życiem zawodowym, opowiedzą zarówno o swoich sukcesach, jak i porażkach,
- stworzenie lokalnej strony, z linkiem przesyłanym na adresy mailowe, gdzie można zwrócić się o samodzielny – lub z pomocą terapeuty – udział w programie ograniczania picia. Wywiad online (konieczne jest zapewnienie anonimowości) pozwoli specjaliście ustalić, czy ma do czynienia z HFA, dla którego taki program będzie pomocny, w odróżnieniu do osób nisko funkcjonujących, gdzie rzadko jest skuteczny, choć czasami bywa etapem do całkowitej abstynencji. Praktyka pokazuje, że choć HFA przez długi okres nie widzą swojego problemu z używaniem alkoholu, to są zainteresowani poszukiwaniem metod ograniczania picia,
- warto zadbać o dostęp do osoby specjalizującej się w pomocy osobom z HFA, a także ich rodzinom w Punkcie Konsultacyjnym.