
Najważniejsze jest to, że przestajemy działać w izolacji. Zaczynamy widzieć siebie nawzajem jako sojuszników, a nie jako ogniwa w różnych systemach. Po każdym wydarzeniu tworzymy raporty z rekomendacjami dla Miasta, co następnie przekłada się na kształt i priorytetyzację działań w miejskim programie przeciwdziałania uzależnieniom – mówi Agnieszka Sieniawska, prezes Polskiej Sieci Polityki Narkotykowej, realizującej we współpracy z Urzędem m.st. Warszawy cykl spotkań „Uzależnienia XXI wieku”.
W Warszawie od prawie trzech lat realizowany jest program spotkań ekspertów zajmujących się zdrowiem psychicznym dzieci i młodzieży z pedagogami, nauczycielami i urzędnikami miejskimi. Kto go zainicjował?
Inicjatorem i pomysłodawcą całego cyklu debat i konferencji jest Miasto Stołeczne Warszawa – i to jest, naszym zdaniem, kluczowy element tego projektu. Dzięki temu nie działamy oddolnie, w oderwaniu od systemu, ale w realnym partnerstwie z administracją publiczną. To miasto zdefiniowało potrzebę stworzenia przestrzeni do rozmowy o uzależnieniach XXI wieku – i właśnie to sprawia, że projekt ma przełożenie na miejską strategię przeciwdziałania uzależnieniom w poszczególnych dzielnicach i w całym mieście.
Zaangażowanie Miasta oznacza również, że efekty naszych spotkań – wnioski poszczególnych środowisk, głosy ekspertów – mogą realnie wpływać na kierunki działań miejskich instytucji, finansowanie programów profilaktycznych czy kształt lokalnych polityk. Dzięki temu projekt ma potencjał inicjowania systemowej zmiany, a nie pozostaje jedynie doraźnym działaniem informacyjnym. Warszawa pokazuje tym samym, że jest gotowa słuchać, reagować i współtworzyć rozwiązania razem z praktykami, naukowcami i organizacjami społecznymi.
A sam pomysł?
Narodził się z potrzeby stworzenia przestrzeni do realnego, merytorycznego i systemowego dialogu na temat wyzwań, z jakimi mierzymy się w obszarze uzależnień dzieci i młodzieży – zarówno tych od substancji, jak i behawioralnych. Widzimy, jak dynamicznie zmienia się rzeczywistość – nowe technologie, platformy cyfrowe, media społecznościowe – wszystko to wpływa na styl życia młodych ludzi, ich kondycję psychiczną i społeczną. Niestety, badania naukowe nie nadążają za tempem tych zmian, a praktyka często pozostaje bezradna. Stąd decyzja, by wspólnie z Urzędem m.st. Warszawy rozpocząć cykl debat i konferencji „Uzależnienia XXI wieku – Strategie, Nauka i Praktyka”.
Druga edycja projektu to kontynuacja cyklu realizowanego od 2022 roku. Czy można powiedzieć, że pierwsza edycja była swego rodzaju pilotażem?
Pierwszy cykl debat był dla nas ważnym sprawdzianem – zarówno organizacyjnym, jak i merytorycznym. Testowaliśmy różne formuły spotkań, zakresy tematyczne. Pilotażowy charakter tej edycji pozwolił wspólnie z UM Warszawa doprecyzować potrzeby środowisk lokalnych oraz kierunki dalszych działań. To właśnie z tych rozmów i informacji zwrotnych wyłoniły się tematy kolejnych spotkań.
Jak się rozwijał projekt? Co zostało zmienione po pierwszym roku? Jakie tematy okazały się najpilniejsze?
Z roku na rok projekt coraz mocniej osadza się w realiach pracy pedagogicznej, terapeutycznej i systemowej. Po pierwszym roku zrozumieliśmy, jak bardzo potrzebna jest rozmowa nie tylko o samych uzależnieniach, ale też o kondycji psychicznej dzieci i młodzieży, o wypaleniu zawodowym kadry pedagogicznej, o bezradności rodziców.
Co wychodziło na pierwszy plan?
Po pierwszym cyklu debat i konferencji wyłonił się problem kadry pedagogicznej w kontekście realizacji działań profilaktycznych. Uczestnicy zgłaszali, że wychowawcy rzadko kiedy są przeszkoleni do prowadzenia programów profilaktycznych. Podkreślali, że jest to ważne i że właśnie na to należy przeznaczyć środki, ponieważ chodzi o to, by profilaktyka była realizowana w sposób ciągły. Popularne dziś działania akcyjne – kiedy to eksperci spoza szkoły przychodzą raz na jakiś czas prowadzić lekcje – powinny być ograniczane. To wychowawcy mają najlepszy kontakt z dziećmi i to oni powinni realizować profilaktykę. Gdybyśmy więc uznali wychowawstwo za coś ważnego – a przecież jest bardzo ważne – to znalazłyby się pieniądze na szkolenie tej właśnie kadry. Przecież środki na szkolenia, np. z programu Unplugged, są zarówno w gminach, jak i w Krajowym Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.
Filozofia, by edukować kadrę pedagogiczną, przyświecała pierwszej edycji projektu.
Poszerzyliśmy tę formułę – zaczęliśmy zapraszać przedstawicieli różnych sektorów: nauki, organizacji pozarządowych, administracji, edukacji, ochrony zdrowia. Tematem szczególnie wybijającym się były uzależnienia behawioralne – od telefonów, gier, internetu – i ich wpływ na rozwój dzieci. To był temat, który wracał niemal w każdej debacie.
Jak udaje się wam gromadzić tak liczne grono nauczycieli i pedagogów mimo ich przeciążenia obowiązkami?
To fakt, kadra pedagogiczna jest dziś bardzo obciążona. Dlatego od początku kluczowe było dla nas, by te spotkania nie były kolejnym obowiązkiem, ale realnym wsparciem. Staramy się dostosować godziny debat i konferencji do czasu pracy nauczycieli. Myślimy o tym, by każde to wydarzenie dawało konkretne narzędzia, aktualną wiedzę i, przede wszystkim, przestrzeń do rozmowy i wymiany. Tak, by wpływać na realia warszawskich szkół w praktyce. Uczestnicy czują się wysłuchani, nieoceniani, mogą dzielić się swoimi wątpliwościami i sukcesami. Wydaje się, że właśnie ta otwarta formuła jest odpowiedzią na ich potrzeby – i dlatego chcą wracać.
Jak wygląda współpraca z urzędem miasta? Na ile urzędnicy wpływają na kształt debat? Czy uczą się czegoś od ekspertów?
Urząd miasta nie tylko zainicjował ten projekt, ale od początku aktywnie współtworzy jego kształt. To partnerstwo oparte na zaufaniu i otwartości. UM wskazuje potrzeby i priorytety miejskie, a my – jako organizacja pozarządowa – wnosimy elastyczność, wiedzę ekspercką i doświadczenie w pracy środowiskowej. To spotkanie dwóch perspektyw: systemowej i praktycznej. I rzeczywiście – mamy poczucie, że także urzędnicy są uczestnikami dialogu, a nie jednostronnej komunikacji.
Jak reagują na debaty ich adresaci – nauczyciele, pedagodzy, dyrektorzy? W czym im to pomaga? Co sami wnoszą?
Reakcje są bardzo pozytywne i często bardzo emocjonalne. Słyszymy, że te spotkania dają im poczucie, że nie są sami – że to, co przeżywają w pracy, jest zrozumiałe i że można temu przeciwdziałać. Pomagają im też uporządkować wiedzę, dają konkretne przykłady działań, które można wdrożyć w szkołach. Ale to działa też w drugą stronę – to właśnie oni wnoszą najwięcej: doświadczenia praktyczne, pytania, których nie znajdziemy w podręcznikach, refleksje o systemie. Dzięki nim te debaty są żywe i trafione.
Kadra pedagogiczna często podnosi także problem braku zaangażowania rodziców w działania profilaktyczne, we współpracę. Z tego co mówią nauczyciele, okazuje się, że potrzebne jest poszerzenie kompetencji rodzicielskich.
Niskie zaangażowanie rodziców jest jednym z kluczowych wyzwań, jakie dostrzegamy w realizacji programów profilaktycznych. Zajęcia zakładające ich udział często nie dochodzą do skutku lub są realizowane w okrojonej formie właśnie z powodu niskiej frekwencji. Niestety, dotychczas podejmowane próby mobilizowania rodziców – choć liczne – nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Widzimy, że potrzebna jest zmiana w podejściu – większy nacisk na relacje, komunikację i pokazanie rodzicom, że profilaktyka nie jest jednorazowym działaniem. Rodzice muszą zatem otrzymać wsparcie w dostępie do nowych możliwości spędzania czasu z dziećmi – jak książki, sport, zajęcia dodatkowe. Niezbędne są miejsca, w których dzieci mogą czuć się bezpieczne, jak biblioteki z atrakcyjnymi wydarzeniami, świetlice czy sale zajęć sportowych. Kluczowe jest, aby te miejsca były bezpłatne lub bardzo tanie, a rodzice mieli wsparcie np. w transporcie dzieci na zajęcia.
Drugim istotnym problemem jest brak stabilności i przygotowania kadry szkolnej. Rotacja wśród psychologów, pedagogów czy nauczycieli specjalistów jest bardzo duża, a jednocześnie wiele osób nie ma dostatecznego przygotowania do samodzielnego wyboru i prowadzenia programów profilaktycznych. Brakuje też systemowego wsparcia w tym zakresie, co znacznie utrudnia skuteczną i długofalową realizację działań. Kolejna bariera to rozproszona odpowiedzialność. Miasto Warszawa wspiera szkoły, udostępnia narzędzia i finansowanie, ale ostateczna decyzja o wdrażaniu konkretnych programów leży po stronie dyrekcji. Często decyzje te są podejmowane bez wystarczającej diagnozy potrzeb uczniów i znajomości dostępnych, sprawdzonych rozwiązań. Na końcu trzeba wspomnieć o braku standaryzacji wiedzy z zakresu profilaktyki. Mimo wielu pojedynczych inicjatyw uczniowie wciąż opuszczają szkoły bez podstawowej wiedzy o zdrowym stylu życia, zagrożeniach wynikających z używania substancji psychoaktywnych czy uzależnień behawioralnych. To pokazuje, że potrzebujemy spójnej, długofalowej strategii profilaktycznej w edukacji – opartej na rzetelnej wiedzy, praktyce i realnym wsparciu dla szkół.
Jakie są efekty dialogu między pedagogami, urzędnikami i organizacją pozarządową? Czy tworzą się inicjatywy, sieci kontaktów?
Dzięki tym spotkaniom powstają nieformalne sieci wsparcia, grupy współpracy między dzielnicami, szkołami, poradniami. Czasem rodzą się konkretne projekty lokalne, innym razem – trwałe relacje i wymiana materiałów czy doświadczeń. Ale chyba najważniejsze jest to, że przestajemy działać w izolacji. Zaczynamy widzieć siebie nawzajem jako sojuszników, a nie jako ogniwa w różnych systemach. Po każdym wydarzeniu tworzymy raporty z rekomendacjami dla Miasta, co następnie przekłada się na kształt i priorytetyzację działań w miejskim programie przeciwdziałania uzależnieniom.
Gdyby uznać ten projekt za dobrą praktykę – co warto byłoby polecić innym miastom, które chciałyby stworzyć podobny dialog?
Warto zaadaptować przede wszystkim dwie inicjatywy – dzięki nim dialog, o którym mówię, jest możliwy: stworzenie branżowych komisji dialogu społecznego przy urzędzie miasta oraz realizację wspomnianego projektu cyklicznych debat i konferencji.
Nie trzeba zatem mieć gotowej strategii, wystarczy chęć rozmowy i otwartość na różne głosy. Kluczowe jest partnerstwo – pomiędzy miastem a organizacjami, między instytucjami a praktykami. Ważne też, by dać sobie przestrzeń na błędy, na testowanie formuł, na zmiany. I by słuchać tych, którzy są najbliżej młodych ludzi – nauczycieli, pedagogów, psychologów. Bo to oni są na pierwszej linii kontaktu z tym, co naprawdę się dzieje.
Z Agnieszką Sieniawską rozmawiała Maja Ruszpel.
Agnieszka Sieniawska – prawniczka, prezes zarządu Fundacji Polska Sieć Polityki Narkotykowej. Absolwentka prawa Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Ekspertka reformy polityki narkotykowej i redukcji szkód. Współzałożycielka Polskiego Towarzystwa Psychodelicznego i współorganizatorka konferencji „Nauka Psychodeliczna” na Uniwersytecie Warszawskim. Członkini i współzałożycielka Koalicji Medycznej Marihuany. Od 2009 r. prowadzi działania związane zarówno z pomocą prawną, jak i działalnością zmierzającą do zmiany prawa narkotykowego. Brała udział w pracach nad zmianą prawa narkotykowego, którego nowelizacja weszła w życie w grudniu 2011 r. Uczestniczka konsultacji europejskiej strategii narkotykowej w ramach prac European Civil Society Forum on Drugs przy Komisji Europejskiej. Inicjatorka i realizatorka wielu projektów i publikacji na temat prawa narkotykowego i polskiej polityki narkotykowej.
Transmisje ze wszystkich wydarzeń dostępne są na stronie https://politykanarkotykowa.pl/ oraz na YouTube Polskiej Sieci Polityki Narkotykowej @PSPNPolska