Kryzys wczesnej dorosłości: uzależnienia i zaburzenia odżywiania

Zdjęcie ilustracyjne / źródło Pixabay / fot. StockSnap

Obserwowanie funkcjonowania nastolatków w zakresie rozwoju psychofizycznego oraz społecznego, przy równoległym zastosowaniu choćby przesiewowych testów psychologicznych, może pomóc w wyłonieniu osób, które już na tym etapie mogą wykazywać niepokojące cechy świadczące o zaniżonej samoocenie, lęku społecznym, trudnościach w rozwinięciu zainteresowań czy konfliktach w rodzinie.

Okres wczesnej dorosłości, związany z osiągnięciem pełnoletniości oraz, najczęściej, podjęciem studiów i wyprowadzką z domu rodzinnego, jest wymagającym i trudnym czasem. Separacja od rodziny pochodzenia, przyjęcie większej odpowiedzialności za organizację swojego życia, zamieszkanie z nowymi osobami czy integrowanie się z wieloma grupami społecznymi to tylko kilka z czynników, które mogą być wyzwaniem dla młodego dorosłego. Zwłaszcza, jeśli procesowi temu towarzyszą trudności intrapsychiczne związane z negatywnym sposobem przeżywania siebie, swojej atrakcyjności fizycznej i osobowościowej, (nie)umiejętnością radzenia sobie z napięciem emocjonalnym, wytrzymywania niepewności i frustracji, realizowania wyznaczonych celów czy dbania o własne potrzeby. 
Te i inne trudności pociągają za sobą najczęściej problemy w obszarze relacji społecznych, w których trudne może być inicjowanie rozmowy, otwieranie się przed nowymi ludźmi, przyjmowanie krytycznych komentarzy lub radzenie sobie z odmową czy presją grupy. Dodatkowo, okres studiowania może kojarzyć się z czasem dobrej zabawy, imprez czy spotkań, przy których pojawiają się używki mogące dawać poczucie przełamania bariery emocjonalnej związanej ze wstydem lub lękiem przed negatywną oceną ze strony grupy i związanym z tym odrzuceniem. 

Niektórzy autorzy sugerują, że w okresie wczesnej dorosłości młodzi ludzie są szczególnie narażeni na pojawienie się trudności związanych ze współwystępowaniem zarówno tendencji do nadużywania substancji psychoaktywnych oraz różnych form zaburzeń odżywiania. 
W literaturze mówi się między innymi o drunkoreksji, czyli zaburzeniu związanym z celowym ograniczaniem ilości przyjmowanego pożywienia po to, aby móc wypić większą ilość alkoholu bez ryzyka przytycia. Zaburzenie to wydaje się być rozpowszechnione w grupie wiekowej, w której młodzi ludzie muszą godzić ze sobą wiele wymagań budzących napięcie psychiczne. W tym czasie wciąż ważna jest akceptacja ze strony grupy rówieśniczej oraz wsparcie rodziny, a jednocześnie pojawia się silna potrzeba bycia dorosłym i niezależnym.

Co łączy zaburzenia odżywiania z uzależnieniem od substancji psychoaktywnych

Zaburzenia odżywiania i uzależnienie od substancji psychoaktywnych pozornie wydają się mieć różny przebieg oraz odmienne objawy. Przy uważniejszym spojrzeniu na te zjawiska można jednak dostrzec łączące je mechanizmy. Jednym z nich jest intensywny negatywny stosunek wobec własnego self związany z niskim poczuciem własnej wartości, przekonaniem o swojej nieadekwatności i nieatrakcyjności (fizycznej lub osobowościowej) oraz wstydem związanym z myślą o sposobie, w jaki jest się postrzeganym przez innych. W obu przypadkach pojawia się silna koncentracja na własnej powierzchowności oraz czynnikach zewnętrznych. Jedzenie oraz substancje psychoaktywne mają tu być narzędziem regulującym negatywny nastrój, podnoszącym samoocenę oraz ułatwiającym pozyskanie akceptacji otoczenia. Ograniczanie ilości jedzenia, podobnie jak picie alkoholu, miałyby wówczas sprawić, że osoba stanie się lepszą wersją siebie, co umożliwi zyskanie aprobaty innych. Nieustannie obawiając się odrzucenia lub oceny, można stworzyć w sobie przekonanie, że trzeba być jakimś – na przykład szczuplejszym czy zabawniejszym – aby zostać uznanym za wartościowego. Tak, jakby bycie sobą było niewystarczające. W tym sposobie myślenia oddaje się niejako władzę nad własnym życiem i psychiką innym ludziom. Tego rodzaju uwydatnienie znaczenia reakcji grupy rówieśniczej wydaje się istotne w okresie wczesnej dorosłości, charakteryzującej się dużą życiową zmianą i podejmowaniem wielu nowych relacji i ról społecznych. Mogą się wówczas uruchamiać konflikty emocjonalne podobne do tych z okresu nastoletniości, gdy młodzi ludzie oddzielają się emocjonalnie od swoich rodziców i przenoszą punkt odniesienia dla budowania własnej tożsamości na grono rówieśników.

Innym dylematem, również podobnym do tych, które występują w okresie adolescencji, a które mogą się pojawić we wczesnej dorosłości, jest niepokój związany z własną atrakcyjnością i wyglądem. Osoby mające istotne trudności w samoakceptacji oraz umiejętności dbania o siebie, często wiążą poczucie własnej wartości z wyglądem fizycznym, m.in. wagą. Może to powodować odczuwanie lęku przed przytyciem czy zmianami w ciele, które nie zawsze są zależne od naszej woli. W celu redukcji poziomu niepokoju podejmowane są działania mające na celu zmniejszenie masy ciała, takie jak pomijanie posiłków lub ograniczanie ich wielkości, intensywne ćwiczenia fizyczne lub picie alkoholu jako substancji pomagającej odciąć się emocjonalnie od odczuwanego dyskomfortu. W tym sensie, zarówno w mechanizmie obecnym w uzależnieniu od alkoholu, jak i zaburzeniach odżywiania, celem jest odcięcie się od trudnych i konfliktowych przeżyć emocjonalnych oraz wykreowanie w swoim umyśle lepszego obrazu siebie niż w rzeczywistości. 

Ograniczaniu posiłków towarzyszy często kompulsywne objadanie się. Epizody te nierzadko się przeplatają, co w swojej dynamice przypomina próby utrzymywania abstynencji od substancji psychoaktywnej z okresami powrotu do używek. U podłoża tej dynamiki leży głęboka trudność w samodzielnym kontrolowaniu impulsów, wytrzymywaniu frustracji związanej z brakiem możliwości zaspokojenia potrzeb emocjonalnych i powstrzymaniem się od jej odreagowania. Osoby takie mają poważne trudności z samokontrolą i impulsywnością, co wpływa na wszystkie obszary życia – od relacji interpersonalnych po karierę zawodową. W takiej sytuacji człowiek niemal nieustannie przeżywa napięcie emocjonalne, odczuwane w formie niezrozumiałego, uogólnionego dystresu czy niepokoju, który trudno powiązać z czymś konkretnym. Dla osób o takim rysie sięgnięcie po używkę czy jedzenie w sytuacji napięcia emocjonalnego często będzie się wiązać z utratą kontroli nad ich ilością, pomimo świadomości destrukcyjnych konsekwencji związanych z takim postępowaniem. 

Wydaje się, że poza negatywnym obrazem siebie, to właśnie trudność w samodzielnej, wewnętrznej regulacji przeżywanego napięcia emocjonalnego oraz radzenia sobie ze stresem może leżeć u podłoża obu opisywanych zjawisk. Sięganie po używki może służyć ukojeniu napięcia emocjonalnego, wyciszeniu i rozluźnieniu się, a także wprowadzeniu w przyjemniejszy nastrój, zwłaszcza, gdy ma się poczucie, że emocje są trudne do wytrzymania. Podobną funkcję może spełniać objadanie się, zwłaszcza słodkimi czy wysokoprzetworzonymi produktami, które dostarczają do organizmu dużych ilości węglowodanów i tłuszczy prostych, szybko wpływających na samopoczucie. Substancje psychoaktywne, w tym alkohol, regulują nastrój w podobnie prosty sposób. Wpływają bowiem bezpośrednio na funkcjonowanie układu nerwowego, przede wszystkim układu nagrody, który jest związany z podażą dopaminy. Korzystanie z takiego sposobu radzenia sobie może wzbudzić odczucie przyjemności lub przynajmniej ulgi. Co prawda efekt ten jest krótkotrwały, jednak można go uzyskać stosunkowo szybko i przy mniejszym nakładzie wysiłku związanego z pracą nad emocjami. Niestety, stosowanie tego rodzaju strategii radzenia sobie ze stresem powoduje głębsze upośledzenie umiejętności wpływania na jego poziom. Pomimo więc, że w danej chwili można poprawić sobie nastrój, to jednocześnie w dalszej perspektywie pogarsza się własne zdolności w zakresie radzenia sobie z wymaganiami codziennego życia.

Ryzyko rozwinięcia się zaburzeń psychicznych

Wydaje się, że najważniejszym celem rozwojowym w okresie wczesnej dorosłości jest znalezienie własnego miejsca w świecie oraz przywiązanie się do niego, co można metaforycznie określić jako zapuszczenie korzeni. Zadanie to może uruchamiać wewnętrzny konflikt pomiędzy potrzebą intymności i autonomii a potrzebą przynależności. W tym czasie należy zatem pogodzić ze sobą różne obawy, takie jak lęk przed opuszczeniem i wyobcowaniem oraz obawę przed nadmiernym pochłonięciem przez relacje osobiste lub zawodowe. Czynniki te mogą oddziaływać na poczucie tożsamości, na podstawie którego młodzi ludzie podejmują nowe decyzje życiowe. W procesie dokonywania wyborów ważna będzie świadomość własnych preferencji, postaw czy opinii na dany temat. Osoby mające mniej stabilne poczucie tożsamości, zmagające się z trudnościami w samoocenie, głęboko zawstydzone tym, jakie są, i krytyczne względem siebie, wchodząc w dorosłość mogą doświadczać poważniejszych trudności w samodzielnym układaniu sobie życia. Mogą bowiem podważać niemal każdą swoją decyzję oraz przejawiać tendencję do niedowierzania własnej intuicji i przedkładania opinii innych ponad własne preferencje, co będzie dodatkowo komplikowało proces wzmacniania poczucia własnej tożsamości i autonomii. 

Okres wczesnej dorosłości charakteryzuje się również wzrostem intensywności kontaktów społecznych. Młodzi ludzie zazwyczaj poznają wiele nowych osób i nawiązują dużo relacji interpersonalnych. Czasem są one przelotne i krótkotrwałe, ale niektóre z nich pozostają na całe życie w formie głębszych związków. Cały ten proces wymaga postawy otwartości oraz akceptacji związanej z różnorodnością wzorców osobowości i zachowań ludzkich, a także gotowością do rozumienia sposobu bycia innych, który może być kompletnie odmienny od własnego. Wymaga to osiągnięcia pewnego stopnia wewnętrznej stabilności i poczucia odrębności od innych, które wspomagają równowagę psychiczną w sytuacji zetknięcia się z czymś zupełnie nowym. Takie doświadczenie może wtedy ciekawić i ekscytować, zamiast rodzić lęk przed spodziewaną porażką. 

Wydaje się, że jeśli młodzi ludzie czują się wewnętrznie niewystarczający czy gorsi od innych, mogą przejawiać tendencję do podporządkowywania się obserwowanym zachowaniom grupy w poczuciu, że „inni robią lepiej”. Taki sposób wchodzenia w wymagania okresu wczesnej dorosłości może rodzić wiele frustracji i rozczarowań. Osoby, które niemal automatycznie zgadzają się z wymaganiami otoczenia i przyjmują je jako normę, do której muszą się dostosować, aby uniknąć doświadczenia rozczarowania, mierzą się w późniejszych latach swojego życia z konsekwencjami w postaci kryzysu psychicznego. 

W końcu, u osób, które nie mają świadomości własnych zasobów, mogą rozwinąć się bardziej destrukcyjne sposoby radzenia sobie z trudnościami, takie właśnie, jak nadużywanie substancji psychoaktywnych, kompulsywne objadanie się lub nadmierne ograniczanie jedzenia. 
Strategie te chwilowo pomagają w obniżeniu napięcia emocjonalnego i dyskomfortu. W niektórych przypadkach odmawianie sobie jedzenia może również dawać poczucie kontroli oraz władzy nad własnymi impulsami, co może kompensować poczucie niskiej sprawczości i przekonanie o własnej nieporadności. Niestety, jak już wspomnieliśmy, takie działania w gruncie rzeczy pogłębiają trudności i problemy oraz utrwalają kryzys psychiczny.

Lepiej zapobiegać trudnościom niż leczyć choroby

Nie uda się znaleźć i wdrożyć metod profilaktycznych czy strategii wczesnej interwencji, które całkowicie wyeliminują ryzyko rozwinięcia się zaburzeń psychicznych. Wydaje się jednak, że leczenie byłoby znacznie skuteczniejsze, gdyby udało się choćby ograniczyć rozpowszechnienie tych zjawisk oraz poszerzyć świadomość społeczną w kwestii znaczenia, jakie niesie za sobą zdrowy stosunek do własnego ciała, jedzenia i relacji międzyludzkich. 

Istotne jest tu zidentyfikowanie osób, które mogą znaleźć się w grupie ryzyka rozwoju zaburzeń psychicznych, takich jak nałogi czy zaburzenia odżywiania. Najczęściej sygnały ostrzegawcze ujawniają się już dużo wcześniej, w okresie dzieciństwa lub adolescencji. Obserwowanie funkcjonowania nastolatków w zakresie rozwoju psychofizycznego oraz społecznego, przy równoległym zastosowaniu choćby przesiewowych testów psychologicznych, może pomóc w wyłonieniu osób, które już na tym etapie mogą wykazywać niepokojące cechy świadczące o zaniżonej samoocenie, lęku społecznym, trudnościach w rozwinięciu zainteresowań czy konfliktach w rodzinie. Kolejnym ważnym krokiem byłoby stworzenie dla takich osób możliwości rozmowy o towarzyszących im trudnościach w bezpiecznej i nieoceniającej atmosferze. Oczywiście, można założyć, że u wielu młodych ludzi pojawia się lęk przed upokorzeniem czy odrzuceniem i w związku z tym będzie nieufnie podchodzić do możliwości takiej rozmowy, choćby w obawie przed zaangażowaniem rodziny w ich trudności. Ważne jest zatem zachowanie tajemnicy zawodowej oraz szacunku wobec treści ujawnianych w kontakcie z psychologiem. Nie wszystko, co młodzi ludzie ujawniają u psychologa, wymaga natychmiastowego kontaktu z opiekunami – może być wiele obszarów, w których będą potrzebowali jedynie wzmocnienia poczucia, że to właśnie ich zdanie jest ważne.

Młodzi ludzie, którzy przejawiają zaniżoną samoocenę czy nie akceptują własnego wyglądu często prezentują silnie zdewaluowaną i krytyczną postawę względem siebie. Najprawdopodobniej widzą w sobie przede wszystkim deficyty i wady, a trudno im znaleźć w sobie coś dobrego. Mogą mieć wyidealizowany obraz siebie jako cel, do którego powinni dążyć. W takiej sytuacji pomocne może być wypracowanie u tych młodych ludzi pewnego stopnia dysonansu poznawczego wobec utrwalonych postaw względem siebie. Innymi słowy, chodzi o znalezienie oraz nazwanie własnych zalet i zasobów, ale również wad i ograniczeń tej idealnej wersji siebie, której osiągnięcie miałoby dać oczekiwane szczęście. Celem takiej metody byłoby wypracowanie większej ambiwalencji wobec swojej samooceny, ale także wobec stworzonego w fantazji ideału. Pozostawanie w tych skrajnościach może bowiem pogłębiać kryzys emocjonalny, który będzie się przejawiał się w niezadowoleniu z siebie i swojego życia. Praca nad zredukowaniem tej postawy może pomóc w urealnieniu własnych oczekiwań i złagodzeniu krytycznego stosunku wobec siebie. Być może spowoduje to stopniowe obniżenie lęku odczuwanego w kontaktach z ludźmi oraz wzmocni poczucie własnej wartości.

Aneta Gawełek

Bibliografia

Bocknek, G. (1986). The young adult. Development after adolescence. New York, London: Gardner Press, Inc. 

Bogucka-Bonikowska, A. (2017). Profilaktyka i wczesna interwencja w zaburzeniach odżywiania. [w:] K. Kucharska (red.). Profilaktyka i leczenie zaburzeń odżywiania. Wiedza ekspercka (s. 31-51). Warszawa: Instytut Psychiatrii i Neurologii. 

Burke, S.C., Cremeens, J., Vail-Smith, K. & Woolsey, C. (2010). Drunkorexia. Calorie restriction prior to alcohol consumption among college freshman. Journal of Alcohol and Drugs Education, 54(2), 17-34. 

Jaworski, M. (2014). Drunkoreksja — zaburzenie odżywiania połączone z alkoholizmem wśród młodych dorosłych. Forum Medycyny Rodzinnej, 8(5), 217-225. 

Matuszewska, M. (1997). Zmiany rozwojowe wczesnej dorosłości. Forum Psychologiczne, 2(2), 31-44.