Mężczyźni stosujący przemoc domową

Zdjęcie ilustracyjne / źródło Unsplash / fot. Zakaria Issaad

Przemoc nie ma płci – dopuszczają się jej zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Dlatego fakt, że niniejszy artykuł będzie koncentrował się na mężczyznach, nie oznacza, że problem ten dotyczy tylko ich. Sylwetkę mężczyzny stosującego przemoc domową w interesujący i wnikliwy sposób przedstawia Consuelo Barea, psychoterapeutka i ekspertka ds. przeciwdziałania przemocy wobec kobiet.

Consuelo Barea w swojej książce pt. Poradnik dla kobiet ofiar przemocy pisze o tym, że mężczyźni, którzy krzywdzą kobiety bardzo często przeszli dyskryminujący i naznaczony patriarchatem proces socjalizacji oraz doświadczali przemocy domowej w dzieciństwie, również jako świadkowie. Nie ma natomiast jednego, specyficznego typu mężczyzny stosującego przemoc. Takie osoby znajdują się we wszystkich warstwach społecznych, wśród ludzi o różnym stopniu wykształcenia.

Bardzo często zdarza się, że tacy mężczyźni tylko w domach przejawiają swoje agresywne skłonności. W stosunku do osób obcych bywają życzliwi i uprzejmi. W podobny sposób zachowują się wobec swojej partnerki na pierwszych etapach związku. Uzależnienie od alkoholu jest czynnikiem obciążającym, jednak nie można uznać go za przyczynę stosowania przemocy domowej. Alkohol uwydatnia emocjonalne problemy prowadzące do stosowania przemocy, jednak nie sprawia, że osoba bez skłonności do niej zaczyna ją przejawiać. Wielu mężczyzn stosujących przemoc nie pije i nie zażywa narkotyków. Bywa jednak, że substancje te są przez nich wykorzystywane jako usprawiedliwienie dla nieakceptowalnych zachowań. Consuelo Barea podkreśla, że mężczyzna, który jest uzależniony od alkoholu oraz stosuje przemoc domową, powinien zająć się jednym i drugim obszarem. Leczenie uzależnienia od alkoholu nie rozwiązuje bowiem problemu stosowania przemocy.

Mężczyźni stosujący przemoc domową

Psycholog Jeffrey Lohr przebadał osobowość ośmiuset mężczyzn, którzy zostali skazani za akty przemocy. Na tej podstawie wyodrębnił trzy grupy takich mężczyzn tworząc klasyfikację upraszczającą:

  • Typ psychopatyczny – mowa tu o osobach pozbawionych empatii i poczucia winy. Najczęściej mężczyźni ci sami doświadczali przemocy w dzieciństwie. Zdarza się, że kiedy krzywdzą innych, pozostają spokojni. Działają z premedytacją, a swojej agresji używają w wyrachowany sposób do osiągania własnych celów. Bywa, że czerpią przyjemność z obserwowania cierpienia osoby, której zadają ból. Mimo określenia „psychopatyczny”, nie wszystkie osoby, których przemoc przyjmuje takie właśnie oblicze, są psychopatami.
  • Typ choleryczny – są to mężczyźni, którzy często mają zły nastrój i odczuwają gniew. W dzieciństwie mogli być świadkami przemocy między rodzicami. Nierzadko w tym okresie życia byli uznawani za „niegrzecznych” i wybuchowych. Mężczyźni, których zalicza się do tej grupy, mogą cierpieć na różne zaburzenia osobowości. Często żyją pod ciężarem obaw, że nie mają możliwości „wystarczającego” kontrolowania swojej partnerki oraz że ich związek wkrótce rozpadnie się. Taki mężczyzna uważa, że partnerka jest jego własnością i że powinna poddawać się jego woli. Cykl przemocy może tu występować jako znęcanie się nad kobietą na przemian z proszeniem jej o wybaczenie. Agresywne wybuchy pozwalają mężczyźnie na wyładowanie się oraz pokazanie innym, że władza jest w jego rękach.
  • Typ „normalny” – mężczyźni zaliczający się do tej grupy sprawiają wrażenie, jakby funkcjonowali zupełnie poprawnie. Swoje psychopatyczne bądź choleryczne części osobowości uzewnętrzniają wyłącznie w obrębie rodziny. Mężczyzna z tej grupy bardzo często uważa, że kobiety i dzieci zajmują niższe miejsce w hierarchii i stanowią jego własność. Nierzadko obserwował w dzieciństwie właśnie taki sposób zachowania u własnego ojca. Taki mężczyzna często dyskryminuje i kontroluje kobiety, z którymi łączy go jakakolwiek bliższa więź. Podejmuje działania ograniczające rozwój i osiąganie sukcesów swojej partnerki. Bywa, że jego przemoc pozbawiona jest fizycznego aspektu, lecz polega na dyskryminacji, kontrolowaniu i poniżaniu. Inaczej zachowuje się w stosunku do mężczyzn – w tych relacjach potrafi okazywać wyrozumiałość, szacunek i empatię.

Kilka słów o terapii mężczyzn stosujących przemoc

Istnieją różnorodne formy pomocy dla osób, które stosują przemoc domową. Jej skuteczność zależy od wielu czynników. Consuelo Barea pisze o tym, że jeśli czynnik psychopatyczny jest elementem osobowości osoby stosującej przemoc, znacznie wzrasta prawdopodobieństwo, że pomimo psychoterapii będzie ona nadal stosowała przemoc.

Podkreśla również, że bardzo istotne jest uwzględnienie ogólnego stosunku mężczyzny do kobiet. Jeśli podłożem dla stosowanej przez niego przemocy jest dyskryminacja i wewnętrzne przekonanie o tym, że kobiety są gorsze od mężczyzn, bardzo ważne jest to, by odkryć to przekonanie i skorygować je. Na kolejne elementy terapii składa się m.in. rozpoznanie błędów w postrzeganiu przez mężczyznę modelu męskości, a także umożliwienie mu nauczenia się konstruktywnych sposobów radzenia sobie z frustracją.

Mimo to nauka skutecznego radzenia sobie z gniewem nie jest kluczowa dla części mężczyzn stosujących przemoc domową. Niektórzy z nich bardzo dobrze potrafią radzić sobie z gniewem w większości sytuacji społecznych. Gniewu używają głównie w stosunku do swoich partnerek i dzieci – jest to dla nich sposób na utrzymanie kontroli. Gniew pozwala im również unikać tego, co uznają za poniżające dla siebie, np. dyskutowania z partnerką bądź zapoznania się z jej stanowiskiem. Problemem jest tu więc dyskryminowanie kobiety oraz używanie przemocy jako sposobu na kontrolowanie partnerki, a nie gniew sam w sobie.

Niezmiernie ważne jest pamiętanie o tym, że jedyną osobą odpowiedzialną za przemoc jest osoba stosująca ją. Kobieta doświadczająca przemocy nigdy – ani pośrednio, ani bezpośrednio – nie odpowiada za nią. Jest to ważne również w kontekście terapii. Aby móc pracować z rodziną jako systemem bądź z kobietą i mężczyzną jako parą, najpierw powinien być rozwiązany problem przemocy. W przypadku czynnego występowania przemocy domowej nie zaleca się terapii małżeńskiej ani mediacji.

Consuelo Barea podkreśla, że mediacja jest wręcz przeciwwskazana w przypadku występowania przemocy domowej. Nawet biorąc pod uwagę, że mediator jest bardzo doświadczony, zawsze istnieje ryzyko, że osoba stosująca przemoc uzyska ważne informacje o drugiej osobie, które wykorzysta, aby jeszcze skuteczniej kontrolować ją i poniżać. Niektórzy sprawcy przemocy mają skłonność do udawania pokojowej i ugodowej postawy w stosunku do swojego partnera lub partnerki oraz do ukrywania swoich prawdziwych przemyśleń i intencji. W takich okolicznościach nie można mówić o dialogu równego z równym.

W kontekście mediacji istotne jest również to, że często wieloletnie bycie poddawanym przemocy osłabia pewność siebie oraz asertywność osoby, która jej doświadcza. Może się zdarzyć, że taka kobieta nie będzie aktywnie broniła swoich praw. Zamiast tego, dla zapewnienia sobie podstawowego bezpieczeństwa, będzie skłonna ulegać i przyznawać rację swojemu partnerowi. Taka nierównowaga władzy uniemożliwia negocjowanie z pozycji równorzędnych osób. Przy dokonywaniu negocjacji i wspólnych ustaleń kwestia niekrzywdzenia kobiety nie może być przedmiotem jej próśb, ponieważ jest to podstawowe prawo każdego człowieka.

Na pierwszym planie psychoedukacji oraz terapii mężczyzn stosujących przemoc domową nie pojawia się również analizowanie trudnego dzieciństwa, jeśli było ono ich udziałem. Poruszanie tego tematu na psychoterapii jest czymś niezmiernie ważnym, jednak niektórzy mężczyźni stosujący przemoc powołują się na swoje trudne dzieciństwo, traktując je jako usprawiedliwienie dla ich obecnych czynów. Osoby pracujące z takimi mężczyznami powinny w sposób stanowczy wskazywać na odpowiedzialność dorosłego człowieka za jego zachowanie. Na pierwszym etapie najważniejsza jest praca nad przemocowymi zachowaniami – dopiero później można przyjrzeć się traumom z dzieciństwa.

Terapia nie powinna być podejmowana również w celu zmniejszenia kary za przemoc bądź aby nakłonić kobietę do pozostania w związku. Terapia traktowana jako karta przetargowa zwykle jest nieskuteczna. Najlepsze efekty można osiągnąć wtedy, gdy jej podjęcie jest dobrowolne. Fakt, że terapia została podjęta z egoistycznych i manipulacyjnych powodów, można poznać m.in. po tym, że mężczyzna:

  • wykorzystuje swoją terapię przeciwko partnerce, np. informuje ją, że terapeuta potwierdził jego racje i poparł jego zachowania;
  • upiera się przy tym, że to partnerka go krzywdzi;
  • traktuje terapię jako powód do dania mu drugiej szansy;
  • nalega, by kobieta pomogła mu i wróciła do niego, jeśli doszło do rozstania, ponieważ bez niej nie będzie w stanie się zmienić;
  • wymusza współczucie od partnerki oraz dzieci;
  • straszy dzieci, że bez niego będą żyły w biedzie i niedostatku;
  • rozmawiając z innymi, minimalizuje krzywdę, jaką wyrządził partnerce i dzieciom;
  • domaga się wdzięczności za to, że chodzi na terapię;
  • wymusza na partnerce wycofanie zeznań;
  • nadal nie traktuje partnerki ani innych kobiet w sposób równorzędny.

Po rozstaniu

Część kobiet żyjących z mężczyznami stosującymi przemoc decyduje się zakończyć relację. Warto pamiętać o tym, że bardzo często przemoc nie kończy się w momencie rozstania. Bywa, że zagrożenie staje się wówczas jeszcze większe. Dlatego w sytuacji rozstania nadal należy mieć plan zapewnienia bezpieczeństwa sobie i dzieciom.

Mężczyzna stosujący przemoc może kontynuować ją po rozstaniu w formie manipulowania dziećmi. Tacy mężczyźni często próbują wykorzystywać dzieci przeciwko byłym partnerkom. Zdarza się, że:

  • krytykują matkę w obecności dzieci;
  • nastawiają dzieci przeciwko matce;
  • zasypują dzieci pytaniami o sprawy matki;
  • oczekują, że dzieci będą donosiły ojcu na matkę;
  • obwiniają byłą partnerkę za wszelkie problemy i niewłaściwe zachowania dziecka, w tym za sytuację, w której dziecko odmawia kontaktów z ojcem;
  • mówią dziecku, że jego matka jest „chora”, że pije alkohol, spotyka się z innymi mężczyznami i że nie kocha swoich dzieci;
  • wykorzystują czas, w którym odprowadzają dziecko bądź przychodzą po nie, aby atakować, wyzywać i krzywdzić byłą partnerkę.

Po rozstaniu mężczyzna może dzwonić do byłej partnerki o nietypowych porach bądź nękać ją ciągłymi telefonami i wiadomościami pod pretekstem rozmawiania o sprawach dzieci. Dlatego tak istotne jest dokonanie oficjalnych ustaleń związanych z widywaniem dzieci przez ojca. Ważne jest przestrzeganie tych zasad i nieuleganie manipulacjom. Rozmowy na temat zasad warto zostawić adwokatowi i nie podejmować ich z byłym partnerem, jeśli jest on osobą stosującą przemoc.

Jeśli spotkania z dziećmi są pretekstem do kontynuowania przemocy wobec byłej partnerki bądź wobec dzieci, należy postarać się o to, by odbywały się one w oficjalnym miejscu pod nadzorem specjalistów. Natomiast zanim dojdzie do takiej decyzji, należy zapewnić sobie i dzieciom maksimum bezpieczeństwa, np. poprzez towarzystwo innych osób, które będą świadome występowania problemu przemocy. Istotne jest minimalizowanie kontaktu z byłym partnerem oraz zgłaszanie wszelkich krzywdzących zachowań z jego strony.

Warto również wiedzieć, w jakich okolicznościach rośnie ryzyko dalszego eskalowania przemocy ze strony byłego partnera. Z całą pewnością wzrasta ono, gdy osoba stosująca przemoc:

  • doświadczała przemocy w dzieciństwie w sposób bezpośredni bądź jako jej świadek;
  • uważa kobiety za gorsze od mężczyzn. Ryzyko przemocy rośnie, gdy mężczyzna uważa, że ma prawo kontrolować i krzywdzić kobietę, jeśli nie zachowuje się ona tak, jakby sobie tego życzył. Ryzyko rośnie również wtedy, gdy kobieta osiąga sukcesy, cieszy się udanym życiem zawodowym, ma przyjaciół oraz otwarcie wyraża odmienne poglądy od byłego partnera;
  • przyjmuje substancje psychoaktywne;
  • otwarcie grozi byłej partnerce, że ją zabije bądź kiedykolwiek próbował to zrobić;
  • dzieli się fantazjami o tym, że zabija kobietę bądź popełnia samobójstwo;
  • występuje u niego silny rys psychopatyczny objawiający się poprzez powierzchowność, skłonność do kłamstw, brak empatii i poczucia winy, niebranie odpowiedzialności za swoje zachowanie, impulsywność, niską samokontrolę i inne zachowania aspołeczne.

Ryzyko doświadczenia przemocy rośnie również wtedy, gdy kobieta poddawana jej znajduje się w sytuacji, która zwiększa jej bezbronność. Może się tak dziać np. wtedy, gdy jest w ciąży, choruje, jest imigrantką, jest osamotniona, ma trudności finansowe, fizycznie i emocjonalnie cierpi na skutek bycia krzywdzoną, ma niską samoocenę, cierpi na depresję itd.

Podsumowanie

Każdą formę przemocy domowej należy traktować jako świadomy wybór osoby, która ją stosuje. Dlatego tak ważne jest przypisanie odpowiedzialności za nią właściwej osobie. Kobieta, która doświadcza krzywd, nie jest im winna. Skuteczna pomoc oznacza wsparcie i zapewnienie bezpieczeństwa osobom pokrzywdzonym, jak i pracę nad postawami oraz przekonaniami osoby dokonującej przemocy. Dla wielu kobiet zakończenie relacji nie oznacza końca zagrożenia. Dlatego tak istotne na tym etapie jest wsparcie specjalistów, zapewnienie sobie bezpiecznego otoczenia oraz znajomość mechanizmów przemocy.

Maria Engler

Bibliografia:

C. Barea, Poradnik dla kobiet ofiar przemocy, Warszawa 2010.

A. Witkowska-Paleń, Sprawcy przemocy w rodzinie. Uwarunkowania, okoliczności i konsekwencje stosowania przemocy, Rzeszów 2019.