Alkohol a depresja mężczyzn

Zdjęcie ilustracyjne / źródło Pexels / fot. cottonbro studio

Jakie są kulturowe i społeczne czynniki zwiększające ryzyko rozwoju depresji u mężczyzn? W jaki sposób wspierać bliskich zmagających się z tą chorobą? Jak radzić sobie z trudnymi objawami depresji – agresją, zachowaniami przemocowymi czy sięganiem po substancje psychoaktywne?

W depresji występują zwykle trzy podstawowe objawy. Pierwszym z nich jest długotrwałe obniżenie nastroju, które obejmuje negatywny obraz siebie, pesymizm, brak wiary w swoje możliwości, a niekiedy nawet myśli samobójcze. Drugi objaw to „obniżony napęd”. Osoba doświadczająca tego objawu może wydawać się spowolniona w zakresie myślenia i działania. Trzeci objaw depresji to anhedonia, czyli brak odczuwania przyjemności. Do tych podstawowych objawów zwykle dochodzi wiele innych.

Dostrzeżenie początków męskiej depresji bywa trudne. Warto tu również wspomnieć, że choć „męska depresja” to zwrot używany w publikacjach i pracach naukowych, to nie jest ona wyodrębniona w międzynarodowych klasyfikacjach chorób.
To, co prezentują mężczyźni cierpiący na obniżenie nastroju, często odbiega od tego, jak wyobrażamy sobie depresję. Objawy, które możemy wówczas zauważyć to drażliwość, agresja, niepokój, nadwrażliwość na bodźce, zakłócenia pamięci i uwagi oraz nadmierne zamartwianie się o przyszłość czy pracę. Męska depresja częściej może też łączyć się z przejawianiem zachowań ryzykownych oraz z uzależnieniem od substancji, ale i od seksu, pornografii, masturbacji, gier komputerowych czy hazardu. Mężczyzna może przy tym dość dobrze funkcjonować, co sprawia, że otoczenie nie łączy jego zachowania z depresją.

Nie tylko wyżej opisane, nieswoiste objawy mogą utrudniać dostrzeżenie męskiej depresji. Problemem mogą być też zachowania kompensacyjne. Przykładowo, jeśli mężczyzna odczuwa obniżenie nastroju, jednak jego napęd nadal działa prawidłowo, może ukrywać złe samopoczucie poprzez zwiększenie aktywności. Wtedy otoczenie obserwuje może nieco drażliwego mężczyznę, ale za to jeszcze bardziej niż wcześniej aktywnego i zaangażowanego w różne czynności. A aktywność nie kojarzy się powszechnie z zaburzeniami emocjonalnymi. Z depresją nie kojarzy się również agresja. Tymczasem mężczyźni w depresji częściej niż kobiety stają się impulsywni, sfrustrowani i bardziej skłonni do brutalności. Czasem przekłada się to na podejmowanie przez nich zachowań przemocowych. Wybuchy złości, gniewu i wściekłości są nieadekwatne do sytuacji i trudne do zrozumienia dla otoczenia mężczyzny w depresji. Niszczą jego relację z bliskimi. A to z kolei jeszcze bardziej pogarsza jego stan psychiczny i nasila niekorzystne objawy, w tym agresję. Mężczyzna może nie rozumieć, dlaczego traci kontrolę nad sobą, a po niechcianych atakach złości odczuwać wyrzuty sumienia. Złe zachowania wobec bliskich bywają motywacją do poszukiwania pomocy, ale niestety, część mężczyzn wykazujących agresję wynikającą z depresji ma trudności z racjonalną oceną sytuacji. Mogą oni wypierać fakty i nie brać odpowiedzialności za krzywdę, jaką wyrządzają. Wówczas ich reakcją jest obwinianie innych o swoje zachowania. Warto tu podkreślić, że skuteczne leczenie pomaga zmniejszyć objawy depresji, w tym agresję i impulsywność.
Depresja może wiązać się również z częstszym sięganiem po alkohol. Mężczyzna zmagający się z obniżeniem nastroju szuka w nim ukojenia i zapomnienia. Może mieć również wyobrażenie, że alkohol poprawi mu samopoczucie i pozwoli się zrelaksować, o co w depresji bardzo ciężko. Tymczasem picie alkoholu wpływa negatywnie na pracę ośrodkowego układu nerwowego. Długotrwałe sięganie po tę substancję skutkuje negatywnymi zmianami w strukturze i funkcjonowaniu mózgu, co z kolei prowadzi do pogorszenia zdrowia psychicznego i nasilenia wcześniej występujących problemów w tej sferze. Alkohol, nawet jeśli chwilowo przynosi ulgę, ostatecznie nasila stany depresyjne.

Czynniki sprzyjające rozwojowi depresji

  • styl życia – to szeroki temat, który obejmuje rozdźwięk pomiędzy tym, czego pragniemy, a tym co jesteśmy w stanie zdobyć i osiągnąć. Często unikamy refleksji nad własnymi ograniczeniami oraz nad ograniczeniami płynącymi z zewnątrz. Dostrzegamy wysoki status materialny innych osób, chcemy odnosić sukcesy sportowe bądź zdobywać kolejne stopnie naukowe – nie patrząc jednak racjonalnie na własne możliwości fizyczne i umysłowe. Niemożność osiągnięcia takich celów bądź wydatkowanie ogromnej energii i wysiłku, aby to zrobić, może skończyć się zaburzeniami depresyjnymi. Poza tym, że sami narzucamy sobie takie oczekiwania, jesteśmy nimi atakowani również z zewnątrz. Przestajemy cieszyć się drobnymi rzeczami i odczuwać radość z tego, co mamy. Jak mówi dr hab. Krzysztof Krajewski-Siuda – psychiatra i psychoterapeuta, specjalista zdrowia publicznego – nasza biologia nie nadąża za przemianami kulturowymi. Cierpimy na skutek zaburzenia równowagi między pracą, odpoczynkiem, byciem z samym sobą i byciem z innymi. Jesteśmy w ciągłej gotowości, w nieprzerwanym trybie czuwania. Często sami nie wiemy, gdzie kończy się nasza praca a gdzie zaczyna. Skutkuje to brakiem przestrzeni na neutralizowanie stresu, którego nadmiar jest częstą przyczyną męskiej depresji. Może się do niej przyczyniać również wielość różnorodnych wymagań wobec współczesnych mężczyzn. Nadal „powinni” oni prezentować wzorzec silnego i niezwyciężonego zdobywcy, ale również czułego i nowoczesnego ojca i partnera, choć wielu z nich nie mogło nauczyć się tego od własnych ojców;
  • zaburzenie głównych psychodynamizmów występujących u mężczyzn – o tym zjawisku również mówi dr Krajewski-Siuda w rozmowie z Szymonem Żyśko przedstawionej w książce „Męska depresja. Jak rozbić pancerz”. Owe psychodynamizmy to inaczej ważne potrzeby i obszary życia psychicznego mężczyzny. Psychiatra zalicza do nich agresywność, dominację, zależność emocjonalną oraz seksualność. Innymi słowy jest to energia, która szuka ujścia. Wyłączenie części z wymienionych psychodynamizmów jest dla mężczyzny trudnym doświadczeniem. Przykładowo, zablokowanie seksualności często sprawia, że zwiększa się agresywność, dominacja lub zależność emocjonalna. Jednocześnie prowadzenie satysfakcjonującego życia seksualnego pozwala mężczyźnie realizować wszystkie cztery psychodynamizmy. Pod pojęciem agresywności w tym przypadku rozumiemy siłę i energię do działania. Zależność emocjonalna jest natomiast wkładem, który mężczyzna inwestuje w relacje z ludźmi. Dominacja zaś ma w tej koncepcji dwa wymiary. Pierwszy z nich polega na tym, że jeden człowiek w pewnym sensie dominuje nad drugim – np. jest menedżerem czy zarządza obszarem wspólnej działalności. Drugi wymiar polega na ekspansji, a więc na zaspokajaniu potrzeby zdobywania. Oczywiście, nie chodzi jedynie o zdobywanie dóbr materialnych, lecz np. o nabywanie nowych umiejętności, kompetencji czy poznawanie świata. Ekspansja jest dla mężczyzny ważna zwłaszcza w pierwszej połowie życia, kiedy szuka miejsca na ziemi i buduje swoją tożsamość. Podsumowując, brak zaspokojenia potrzeb mężczyzny może prowadzić do depresyjności oraz kompensowania sobie niekorzystnej sytuacji zachowaniami niedojrzałymi, niebezpiecznymi lub prowadzącymi do uzależnień;
  • uwarunkowania genetyczne – badania dowodzą, że ludzie, którzy mają w rodzinie osoby cierpiące na depresję, są bardziej narażeni na jej wystąpienie. Do takiej podatności przyczynia się kombinacja wielu genów. Bardzo ważne jest jednak również to, w jaki sposób środowisko oddziałuje na geny. Duża liczba stresujących wydarzeń w życiu osoby z genetyczną podatnością na zaburzenia depresyjne zwiększa prawdopodobieństwo jej wystąpienia;
  • środowiskowe czynniki ryzyka – mowa tu o różnego typu negatywnych wydarzeniach i okolicznościach życiowych. Bardziej narażeni na depresję są mężczyźni, którzy cierpią na skutek złych relacji rodzinnych, nie mają wsparcia społecznego. Doświadczyli trudnego dzieciństwa, przemocy czy konfliktów w rodzinie pochodzenia, cierpią przez ubóstwo, mają problemy zawodowe lub doświadczają wykluczenia. Przykładowo, osoby LGBT dwa razy częściej niż inni ludzie w ich wieku doświadczają myśli samobójczych. Istnieje prawdopodobieństwo, że częstsze występowanie depresji u tych osób wynika z doświadczania stresu mniejszościowego (na który składają się codzienne problemy związane z dyskryminacją lub brakiem takich samych możliwości czy szans, jakie mają członkowie grupy większościowej). Ponadto część takich mężczyzn doświadcza silnego konfliktu wewnętrznego, ponieważ nie akceptuje swojej orientacji. Przyczyną depresji mogą być również doświadczenia z okresu dzieciństwa – np. warunkowa miłość rodziców, trauma molestowania seksualnego czy uzależnienia w rodzinie;
  • przywiązanie do „tradycyjnej męskości” – pod pojęciem tradycyjnej męskości często rozumie się silnego mężczyznę, który nie okazuje trudnych emocji i nie daje sobie prawa do przechodzenia gorszego czasu, kryzysu. Badania dowodzą, że mężczyźni przywiązani do tego rodzaju wzorca mają mniejsze zrozumienie dla emocjonalności człowieka. Zgłaszają się oni po pomoc dopiero, kiedy czują się już bardzo źle. Drugą kwestią, która może zwiększać depresyjność mężczyzny, są stawiane przed nim wymagania w duchu tradycyjnej męskości. Ma on samodzielnie dźwigać ciężar utrzymania rodziny, zawsze musi zachowywać się „racjonalnie”, co według tego szkodliwego przekonania ma oznaczać nieokazywanie emocji. Nie może więc przyznać się do choroby czy zaburzenia, bo zostanie to odebrane jako słabość.

Męska depresja – jak wspierać?

Towarzyszenie bliskiemu mężczyźnie doświadczającemu zaburzeń depresyjnych może być dużym wyzwaniem. Dlatego ważnym aspektem takiego wsparcia jest dbanie o samego siebie. Należy troszczyć się o siebie w każdym obszarze, a więc wysypiać się, zdrowo odżywiać, dbać o ruch, relaks, rozwijać swoje pasje. Istotne jest również pielęgnowanie własnych relacji, również z osobami, z którymi można porozmawiać o czymś, co nie dotyczy problemów bliskiej osoby. Warto również zadbać o swój komfort psychiczny i pamiętać, że nie wszystko zależy od nas.

Aby stworzyć bliskiej osobie środowisko sprzyjające leczeniu depresji, należy okazywać jej zainteresowanie i uważnie słuchać. Błędem jest zmuszanie do rozmowy i zwierzeń, ale zawsze warto zachęcać i okazywać gotowość wysłuchania. Na brak chęci rozmowy nie należy reagować złością czy wpędzaniem cierpiącej osoby w wyrzuty sumienia. Jeśli ma ona coś do przekazania, może potrzebować na to czasu i robić to etapami. Należy uszanować jej potrzeby w tym zakresie. Często trudno do końca zrozumieć to, o czym mówi osoba doświadczająca depresji. Nie trzeba wówczas bardzo dokładnie wypytywać i dokonywać ocen, ale okazać zaufanie jej słowom. Ważne też, by nie podważać i nie bagatelizować tego, co mówi. Należy wystrzegać się komunikatów w rodzaju: daj spokój, każdy tak ma. Warto pamiętać, że nie ma dwóch takich samych osób z doświadczeniem depresji, dlatego każda z nich może odczuwać ją inaczej.
Warto wychodzić z propozycjami wspólnego spędzenia czasu i robienia tego, co dawniej sprawiało przyjemność osobie w depresji. Lepiej jednak nie wywierać na nią nacisku w tej kwestii i dostosować się do jej potrzeb. W doświadczeniu depresji istotna jest świadomość, że druga osoba oferuje nam pomoc w codziennych aktywnościach i jest dostępna tam, gdzie jej potrzebujemy. Wiele kontrowersji budzi temat pocieszania osób z depresją. Dobrze nie robić tego w powierzchowny i banalny sposób ani nie składać obietnic bez pokrycia. Znając dobrze osobę, z którą rozmawiamy, możemy mieć przeczucie, które z naszych słów do niej trafią. To, co zawsze warto powiedzieć to: będę przy tobie, jakkolwiek będziesz się czuł albo jeszcze będzie dobrze. Może nie od razu, ale z czasem będzie. Możemy wspólnie działać na rzecz tego, by tak się stało.

Jeśli bliski nam mężczyzna doświadcza depresji, warto edukować się w tej kwestii. Dzięki temu zmniejszymy ryzyko, że naszym postępowaniem będziemy pogarszać jego sytuację, na przykład wpędzając go w poczucie winy czy proponując mu alkohol bądź inne używki „na rozluźnienie” i poprawę nastroju. Unikniemy również powielania stereotypów i szkodliwych przekonań dotyczących depresji. Bardzo ważne jest też wsparcie bliskiego mężczyzny w poszukiwaniu pomocy specjalistycznej. Szukanie odpowiedniego psychiatry i psychoterapeuty wymaga energii, której może mu w danym momencie brakować.

Według danych WHO na świecie na depresję cierpi 350 milionów osób. W Polsce jest to 1,5 miliona. Wiele badań wskazuje, że liczba zaburzeń psychicznych będzie się stale zwiększać. Niepokoi również fakt, że niezdiagnozowana depresja występuje częściej u mężczyzn niż u kobiet, mężczyźni cztery razy częściej niż kobiety umierają śmiercią samobójczą i rzadziej szukają pomocy.

Troska o zdrowie emocjonalne mężczyzn jest ważnym zadaniem w lokalnych środowiskach. Samorządy powinny podejmować zarówno działania profilaktyczne w tym zakresie (kampanie, działania informacyjne, tworzenie dobrych warunków życia czy organizowanie warsztatów zwiększających umiejętności emocjonalno-społeczne), jak i zaradcze w sytuacjach, gdy problem obniżonego nastroju mieszkańców gmin już ma miejsce. Dobrym sposobem może być udostępnianie specjalistów zajmujących się leczeniem depresji oraz organizowanie grup wsparcia dla osób zmagających się z depresją oraz dla ich bliskich.

Maria Engler

Bibliografia:

Krajewski-Siuda K., Żyśko S., Męska depresja. Jak rozbić pancerz, Kraków 2023.

Wychowaniec W., Zembala A., Świder E., Pawelec M., Męska depresja. Raport Fundacji Z Wyboru i Projektu The Presja, https://thepresja.pl/raport-meska-depresja/ (13.06.2025).