
W działaniach podejmowanych przez gminy i szkoły, zamiast systematycznie prowadzonych zajęć dla sprofilowanych grup docelowych, dominują festyny i imprezy plenerowe – zwraca uwagę Katarzyna Łukowska, zastępca dyrektora KCPU. Dodaje, że choć pracownicy w urzędach gmin czy szkołach nie muszą prowadzić zajęć profilaktycznych ani ich tworzyć, to powinni znać standardy profilaktyki zachowań ryzykownych dzieci i młodzieży.
Czy w ramach gminnych programów można kupić namiot profilaktyczny?
Odpowiem jak psycholog – to zależy, w dodatku od wielu zmiennych. Od tego, gdzie ma być wykorzystany, co oferuje i czy nazywając go profilaktycznym, mamy świadomość, że to nie jest profilaktyka – biorąc pod uwagę cele i efektywność.
Uporządkujmy to.
Po pierwsze należy odróżnić działania edukacyjne od profilaktyki. Celem profilaktyki uzależnień jest ograniczenie rozmiarów używania lub nadużywania substancji psychoaktywnych oraz zapobieganie różnorodnym problemom z tym związanym, zanim one wystąpią. I już tutaj widzimy, że potrzebne są do tego długofalowe działania, a nie jednorazowe akcje w rodzaju spektaklu profilaktycznego czy spotkania z osobą zdrowiejącą z uzależnienia.
Jedna z fundacji oferuje takie namioty i, jak czytamy w ofercie „namiot profilaktyczny to ciekawa oferta urozmaicenia wszelkich eventów: festynów, pikników, uroczystości samorządowych czy też innych wydarzeń plenerowych”1. Czyli zwraca się uwagę na to, że to jest działanie dodatkowe.
Profilaktyka powinna uwzględniać wiedzę o czynnikach ryzyka i czynnikach chroniących, wykorzystywać skuteczne strategie profilaktyczne, odwoływać się do teorii – najczęściej psychologicznych. Programy powinny uzyskać co najmniej ewaluację procesu. Na jakość profilaktyki zwraca także uwagę Narodowy Program Zdrowia na lata 2021–2025 (jest to rozporządzenie Rady Ministrów), który rekomenduje m.in. samorządom gminnym następujące zadania: „Edukacja zdrowotna i profilaktyka uzależnień (uniwersalna, selektywna, wskazująca) realizowana zgodnie z wynikami badań naukowych” i „Poszerzanie i udoskonalanie oferty oraz wspieranie realizacji programów profilaktyki o naukowych podstawach lub o potwierdzonej skuteczności, w szczególności zalecanych w ramach systemu rekomendacji programów profilaktycznych i promocji zdrowia psychicznego”. System ten jest tworzony wspólnie przez KCPU, Instytut Psychiatrii i Neurologii, a także przez Ośrodek Rozwoju Edukacji, czyli MEN. Więcej o standardach w profilaktyce i programach rekomendowanych na stronie www.programyrekomendowane.pl
Najwyższa Izba Kontroli też miała sporo uwag do działań profilaktycznych realizowanych w ramach gminnych programów.
Tak, kontrola NIK dotycząca oceny jakości profilaktyki prowadzonej w szkołach i gminach[i] wykazała, że samorządy nie wywiązały się rzetelnie z obowiązku wdrażania, upowszechniania i poszerzania oferty programów profilaktycznych o naukowych podstawach oraz o potwierdzonej skuteczności, w szczególności zalecanych w ramach systemu rekomendacji programów profilaktycznych i promocji zdrowia psychicznego. To spowodowało, że w skontrolowanych gminach, w ramach gminnych programów, zdecydowanie częściej niż programy rekomendowane stosowano działania o niepotwierdzonej skuteczności oddziaływania profilaktycznego. W działaniach podejmowanych przez gminy i szkoły, zamiast systematycznie prowadzonych zajęć dla sprofilowanych grup docelowych, dominowały festyny i imprezy plenerowe.
To nie wystarczy.
Owszem, samorządy powinny zajmować się także edukacją publiczną w zakresie rozwiązywania problemów uzależnień i promocją zdrowia. W jej ramach można np. upowszechniać materiały edukacyjne, organizować lokalne wydarzenia czy prowadzić kampanie. Istotne, aby takie działania edukacyjne o charakterze lokalnego wydarzenia były odrębnym projektem, a nie dodatkiem do święta gminy czy innego osobnego tematycznie eventu, bo wtedy przekaz zniknie wśród innych treści. Jeszcze w PARPA, w ramach Światowego Dnia FASD, organizowaliśmy pikniki rodzinne i były one skoncentrowane tylko na tej tematyce. Były prelekcje o szkodliwości picia alkoholu w ciąży, materiały edukacyjne i spotkania z lekarzami, dietetykami. Były i inne atrakcje, żeby zachęcić rodziny do przyjścia na piknik, ale ważne były proporcje. Nie jest właściwe, jeśli gmina zapłaci 40 tys. za koncert, by zachęcić mieszańców do przyjścia, a wyda tylko 5 tys. zł na ulotki o szkodliwości picia alkoholu, które będą leżały gdzieś z tyłu i czekały aż ktoś je weźmie. Projekt edukacyjny realizowany w ramach gminnego programu powinien być opisany, mieć wskazany cel i zastosowane formy edukacji (materiały, punkt konsultacyjny, wystąpienia prelegentów itp.), a przede wszystkim ma to być przekaz zgodny z aktualną wiedzą. Gmina może mieć wiele pomysłów na edukację z wykorzystaniem pikników czy festynów np. Dzień bez telefonu, Wakacje bez alkoholu, Alkohol i zdrowie, Rodzina bez przemocy...
Chcę jasno podkreślić – w lokalnych działaniach, w ramach gminnego programu i edukacji publicznej, jest miejsce na ulotki, broszury czy plakaty pod warunkiem, że jest to świadoma i przemyślana edukacja, a wszelkie treści są zgodne z aktualną wiedzą i dostosowane do wieku odbiorcy. Inaczej rozmawiamy z 11-latkiem, a inaczej z 15-latkiem, ponieważ ich rozwój poznawczy, a także emocjonalny jest na innym poziomie.
Można więc kupić taki namiot, czy nie?
Decydując się na wykorzystanie w lokalnym projekcie edukacyjnym tzw. namiotu profilaktycznego należy zapoznać się z jego zawartością pod kątem zgodności z aktualną wiedzą i grupą docelową odbiorców. Jest jeszcze jedna kwestia – zauważyłam, że dużo działań tzw. profilaktycznych, skierowanych do młodzieży, a w istocie będących przekazem wiedzy, koncentruje się tylko na uzależnieniu, jakby to było jedyne zagrożenie. A przecież większość nastolatków sięgających po alkohol czy narkotyki nigdy się od nich nie uzależni. To, co jest aktualnym problemem, to tzw. szkody bieżące związane z używaniem tych substancji, np. obniżenie motywacji, ryzyko wypadku, utonięcia, przedwczesnych i niechcianych kontaktów seksualnych czy korzystanie z alkoholu, żeby przezwyciężyć nieśmiałość. W jednym z dostępnych w internecie opisów zajęć profilaktycznych skierowanych do grupy 12–18 lat2 (zwraca uwagę duża rozbieżność wiekowa), na czwartych z kolei zajęciach jednym z zadań dla uczniów jest zdefiniowanie pojęcia „uzależnienie” i zobrazowanie drogi „wchodzenia” w uzależnienie i „wychodzenia” z niego. Po trzech 45-minutowych zajęciach uczeń miałby już „umieć konstruktywnie ocenić zagrożenie swojej osoby alkoholizmem”. To jest zadanie dla 12-latka? Nie wiem dokładnie, z którego roku jest ten scenariusz, ale autorki powołują się na literaturę z 2015 roku, tak więc nie są to zamierzchłe lata 80. ubiegłego wieku. Mieliśmy już wówczas system rekomendacji programów profilaktycznych i promocji zdrowia.
Z tego wynika, że należy być krytycznym wobec ofert „profilaktycznych”.
Ale żeby umieć ocenić wartość takich zajęć, namiotu profilaktycznego czy nawet ulotki, trzeba mieć rzetelną i aktualną wiedzę. Pracownicy w urzędach gmin czy szkołach nie muszą prowadzić zajęć profilaktycznych ani ich tworzyć, ale muszą znać standardy profilaktyki zachowań ryzykownych dzieci i młodzieży. Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie postuluje, żeby przy formułowaniu kryteriów oceny merytorycznej, a następnie przy rozpatrywaniu ofert na realizację programów profilaktycznych wykorzystać standardy i kryteria oceny jakości programów profilaktycznych i promocji zdrowia psychicznego stosowane w ramach systemu rekomendacji. To wymaga jednak odpowiedniego przygotowania merytorycznego osób odpowiedzialnych za przygotowanie konkursów i rozpatrujących oferty. Cena nie może być jedynym kryterium wyboru programu profilaktycznego.
Niektóre dostępne na rynku tzw. namioty profilaktyczne proponują prezentację i omówienie gablot z atrapami substancji psychoaktywnych. Czy to dobry pomysł?
Nie widziałam tego produktu, ale niewłaściwe treści, choćby wydawały się edukacyjne, mogą być szkodliwe, ponieważ mogą zaciekawiać dzieci i młodzież, i w efekcie motywować do sprawdzenia tego, co dorośli przedstawiają jako szkodliwe. Moim zdaniem pokazywanie dzieciom gablot z atrapami substancji psychoaktywnych jest wysoce ryzykowne, bo może je to zwyczajnie zaciekawić i będą potem szukać tego w internecie.
Co innego w przypadku rodziców – tak, żeby mogli rozpoznać pozornie bezpieczne rzeczy w pokoju dziecka, które mogą okazać się nielegalnymi substancjami psychoaktywnymi. Ale nie pokazujemy tego dzieciom. Owszem, uczmy je, żeby nie przyjmowały dziwnie wyglądających cukierków, żelków, tabletek czy innych podejrzanych poczęstunków, ale ich nie prezentujmy.
Przy wielu ofertach tzw. profilaktycznych, kierowanych do szkół i gmin znajdujemy ambitne opisy, zgodnie z którymi zajęcia podnoszą samoocenę, poprawiają komunikację, pomagają radzić sobie ze stresem i z nieśmiałością. Czy można w to wierzyć?
Oczywiście, realizatorzy mogą tak przypuszczać i tak opisywać efekty, ale – po pierwsze – istotny jest czas trwania. Namiot dostępny w czasie całego festynu w gminie nie poprawi samooceny, a 45-minutowe zajęcia w szkole nie pomogą radzić sobie ze stresem czy nieśmiałością. Profilaktyka potrzebuje czasu, żeby nauczyć pewnych umiejętności. Po drugie, czym innym jest dostarczenie wiedzy o nieśmiałości, a czym innym przezwyciężenie tego problemu. To drugie jest procesem. W naszej bazie programów rekomendowanych znajduje się program wspomagania rozwoju psychospołecznego dzieci nieśmiałych i obejmuje on 15 spotkań z dziećmi i młodzieżą (łącznie 30 godzin).
I najważniejsze – przy programach profilaktycznych oczekujemy ewaluacji choćby samego procesu, a na kolejnych poziomach rekomendacji również ewaluacji wyniku. Nie będziemy stosować rozbudowanych metod ewaluacji przy edukacji, ale – tym bardziej – odróżniajmy edukację od profilaktyki. Podaję taki przykład: jeśli poprzez szkoły przekażemy rodzicom broszury na temat tego, jakie normy i zasady korzystania z internetu należy wprowadzić w domu i jak chronić dzieci, to jest to edukacja. Natomiast, kiedy organizujemy warsztat umiejętności rodzicielskich, czyli uczymy konkretnych umiejętności – to jest to profilaktyka na poziomie uniwersalnym. A gdy prowadzimy takie treningi w placówkach socjoterapeutycznych, to mamy poziom profilaktyki selektywnej i wskazującej.
Wracając jeszcze do pierwszego pytania… gmina może zakupić namiot profilaktyczny –czy może bardziej stoisko z materialni edukacyjnymi – pod kilkoma warunkami: będzie to stanowiło część szerszego projektu edukacyjnego, projekt ten będzie dobrze opisany jako osobne wydarzenie z obszaru profilaktyki i rozwiązywania problemów związanych z używaniem substancji psychoaktywnych, a wszystkie przekazane materiały będą zgodne z aktualną wiedzą i dostosowane do wieku odbiorcy.
Warto przy tym podkreślić, że gmina powinna prowadzić edukację także z obszaru zagrożeń uzależnieniami behawioralnymi. Jest to jedno z zadań gminnych programów, ale muszę przyznać, że bardzo zaniedbane. Gminy niedostatecznie zajmują się tą tematyką, być może dlatego, że my, dorośli, za mało wiemy o zagrożeniach dla dzieci i młodzieży związanych z korzystaniem z internetu, gier czy telefonu i bez tej wiedzy nie mamy motywacji ani pomysłów, jakie zadania zaplanować.
Z Katarzyną Łukowską rozmawiała Dorota Jaszczak-Kuźmińska
- https://www.uzaleznienia-plock.pl/oferta/namiot-profilaktyczny (dostęp 22.04.2025 r.) ↩︎
- Gumola K, Maszorek-Szymala A., Propozycje zajęć profilaktycznych kształcących codzienne zachowania prozdrowotne młodzież https://cloud-0.edupage.org/cloud?z%3A8WGftenOOEtjqI2qoBUPrxkZdw%2FXAYaVdnm6YibRlDeuIgJ1BLTf8cqhPN%2BMts0G (dostęp 18.04.2025) ↩︎