Dlaczego alkohol jest zły?

Zdjęcie ilustracyjne / źródło Unsplash / fot. towfiqu barbhuiya

Efektem częstego powtarzania utartych haseł może być ich zignorowanie przez zmęczonych odbiorców. Jeśli zewsząd płyną słowa o tym, że „alkohol jest zły” lub że „alkohol szkodzi zdrowiu”, z czasem przyzwyczajamy się do nich i przestajemy zastanawiać nad ich znaczeniem. Dlatego też, prowadząc kampanie czy działania edukacyjno-informacyjne na temat szkodliwości alkoholu, warto przywoływać konkretne argumenty przemawiające za tym, że hasła te nie są frazesami.

Alkohol uszkadza mózg, nawet po odstawieniu

Dawniej uważano, że regeneracja mózgu rozpoczyna się od razu, gdy człowiek trzeźwieje. Założenie to podważyły badania naukowców z Instytutu Neuronauki Hiszpańskiej Narodowej Rady Badań Naukowych oraz z Centralnego Instytutu Zdrowia Psychicznego w Mannheim. Naukowcy użyli rezonansu magnetycznego, aby obserwować mózgi osób leczących się z powodu uzależnienia od alkoholu w czasie zachowywania abstynencji. Okazało się, że jeszcze sześć tygodni po całkowitym odstawieniu alkoholu u badanych dochodziło do uszkadzania istoty białej. Największe zmiany obserwowano w spoidle wielkim oraz w strzępku hipokampa. Spoidło wielkie odpowiada za komunikację między półkulami. Strzępek zaś jest odpowiedzialny za komunikację pomiędzy hipokampem, który ma duże znaczenie dla procesów związanych z pamięcią, a jądrem półleżącym (stanowiącym część układu nagrody) i korą przedczołową (odpowiada m.in. za podejmowanie decyzji). Badanie to podważyło więc dotychczasowe przekonanie o tym, że wystarczy wytrzeźwieć, by mózg zaczął się regenerować. Najbardziej narażone na uszkodzenia spowodowane spożywaniem alkoholu są kluczowe obszary mózgu.
Problem z alkoholem polega na tym, że wystarczy jego minimalna ilość, żeby pogorszyć nasz stan. Badania przeprowadzone przez Instytut Neuronauki Hiszpańskiej Wyższej Rady Badań Naukowych pokazują, że od momentu, kiedy napiję się alkoholu, przez sześć tygodni mam uszkodzony mózg! Dlatego że alkohol w procesie metabolizmu zmienia się do poziomu kwasu octowego, który uszkadza naszą korę przedczołową, odpowiedzialną za percepcję, funkcje poznawcze i kognitywne. Dlatego picie to emocjonalna śmierć. Alkohol jest jedną z najsilniejszych substancji depresogennych na ziemi – przestrzegał Robert Rutkowski, certyfikowany psychoterapeuta uzależnień, w wywiadzie dla magazynu „Zwierciadło”.
Tego rodzaju informacje mogą pomagać w profilaktyce uzależnień. Ich rozpowszechnianie może bowiem zniechęcać do sięgania po alkohol. Warto jednak zachować ostrożność – osoby, które piją w sposób szkodliwy czy ryzykowny bądź zmagają się z uzależnieniem, po usłyszeniu tak negatywnych informacji mogą poczuć się zniechęcone i dojść do wniosku, że nie warto odstawiać alkoholu, skoro nie przyniesie to natychmiastowej poprawy. Wiedzę uzyskaną z niemiecko-hiszpańskich badań należy więc podawać w wyważony sposób. Informacji, że po odstawieniu alkoholu funkcjonowanie mózgu wciąż może ulegać pogorszeniu, powinna towarzyszyć wiadomość o tym, że jest to zjawisko czasowe, po którym nastąpi regeneracja. Warto również informować o tym, gdzie można szukać pomocy w tym trudnym czasie.

Alkohol a nowotwory

W brytyjskim wydaniu „The Lancet”, recenzowanego naukowego czasopisma medycznego, opublikowano badanie, z którego wynika, że nawet niewielka ilość wypijanego alkoholu zwiększa ryzyko rozwoju wielu odmian nowotworu. Badanie przeprowadzono w ramach Global Burden of Disease Study 2016 – jednego z największych międzynarodowych projektów epidemiologicznych na świecie. Jego celem było dokonanie kompleksowej oceny globalnego spożycia alkoholu. W artykule możemy przeczytać, że regularne picie alkoholu w jakiejkolwiek postaci i ilości przyczynia się do zwiększenia ryzyka zachorowania na aż siedem nowotworów – krtani, przełyku, piersi, trzustki, wątroby, jelit i żołądka. Analizy tendencji chorobowych wśród mieszkańców Wysp Brytyjskich wskazują na to, że osoby regularnie sięgające po alkohol chorują na wymienione nowotwory częściej niż osoby, które  nie mają takiego wzorca picia. Dwanaście tysięcy osób mieszkających w Wielkiej Brytanii zapada co roku na raka z powodu spożywania alkoholu. Co istotne, nie istnieją określone schematy picia, które można wskazać jako „bezpieczniejsze”. Badania pokazują, że alkohol zawsze zwiększa ryzyko nowotworu. Niebezpieczne dla zdrowia jest zarówno picie w dużej ilości raz w tygodniu, jak i codzienne wypijanie lampki wina.
Prowadząc działania informacyjno-edukacyjne, warto eksponować to, że regularne picie alkoholu zwiększa ryzyko rozwoju siedmiu nowotworów, bez względu na schemat picia i rodzaj alkoholu. Ograniczenie spożywania go zmniejsza zaś to ryzyko. Dobrze podawać przy tym konkretne, szczegółowe fakty na temat mechanizmów przyczyniających się do rozwoju choroby nowotworowej. Istotne może okazać się zwłaszcza to, że:

  • alkohol uszkadza komórki. Organizm przekształca go w aldehyd octowy – substancja ta uszkadza nasze komórki oraz utrudnia naprawę tych uszkodzeń;
  • spożywanie alkoholu prowadzi do zmian hormonalnych, np. do zwiększania poziomu estrogenu i insuliny, których wysoki poziom może powodować częstsze podziały komórek. Mechanizm ten zwiększa ryzyko raka;
  • alkohol może ułatwiać komórkom jamy ustnej i gardła wchłanianie szkodliwych substancji chemicznych, które powodują uszkodzenia, zwiększając ryzyko rozwoju nowotworu.

Picie alkoholu to nie tylko sprawa pijącego

Niektóre osoby spożywające alkohol w sposób szkodliwy czy ryzykowny bądź zmagające się z uzależnieniem twierdzą, że jest to wyłącznie ich osobista sprawa. Badania, obserwacje i analizy wskazują jednak na to, że stwierdzenie to nie jest zgodne z prawdą. W 2021 roku Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (obecnie Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom) opublikowała raport Czynniki wpływające na popyt na alkohol w kontekście kosztów społecznych i ekonomicznych w Polsce. Dowiadujemy się z niego, że społeczno-ekonomiczne koszty spożywania alkoholu wpływają na:

  • zwiększoną śmiertelność i skrócony czas życia osób pijących – koszt społeczno-ekonomiczny oszacowano tu na 84 mld zł (ta i poniższe wartości obejmują 2020 rok);
  • funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości – służb mundurowych, pracowników sądów i prokuratury, kuratorów, straży granicznej oraz służby celnej. Koszt obsługi przez policję przestępstw spowodowanych alkoholem oszacowano na ponad 67 mln zł, zaś obsługę prokuratorską tego rodzaju zdarzeń na ponad 136 mln zł. Obsługa sądowa takich spraw wyniosła ponad 185 mln zł. Koszty więziennictwa związanego z odsiadywaniem kar przez osoby pijące w sposób szkodliwy oceniono na ponad 226 mln zł;
  • system ochrony zdrowia – koszty hospitalizacji przypisywanych alkoholowi oszacowano na ponad 576 mln zł, koszty dodatkowych konsultacji na ponad 88 mln zł, zaś koszty ambulatoryjne i pogotowia ratunkowego na ponad 52 mln zł. Należy dodać tu jeszcze koszty związane z przyjmowanymi przez osoby spożywające alkohol w sposób szkodliwy leków refundowanych przez NFZ, które oszacowano na ponad 247 mln zł. Wartość utraconego PKB z uwagi na wyłączenie z pracy związane z chorobami alkoholowymi oszacowano na podobną kwotę;
  • system opieki społecznej – koszt świadczenia pomocy społecznej kierowanej do osób i rodzin dotkniętych przemocą ze strony osób będących pod wpływem alkoholu oszacowano na ponad 140 mln zł, zaś koszt świadczeń z systemu pomocy społecznej dla bezdomnych rodzin z problemem alkoholowym – na ponad 52 mln zł;
  • funkcjonowanie izb wytrzeźwień – w tym wypadku koszt wynosił ponad 61 mln zł;
  • krajowy system ratowniczo-gaśniczy – wynagrodzenia osób uczestniczących w gaszeniu pożarów powstałych w wyniku zaprószenia ognia przez osoby będące pod wpływem alkoholu oszacowano na ponad 1 mln zł;
  • wydatki publiczne ponoszone na przeciwdziałanie i rozwiązywanie problemów alkoholowych – ponad 702 mln zł;
  • zmniejszenie wpływów podatkowych z uwagi na skrócony okres aktywności zawodowej, wynikający z utraty lat życia ze względu na spożywanie alkoholu – o ponad 2 mld zł. Na podobną kwotę oszacowano wartość utraconego PKB z uwagi na stratę zasobów pracy w wyniku śmiertelności z powodu nadużywania alkoholu.

W 2020 roku łączne koszty społeczno-ekonomiczne spożywania alkoholu wyniosły ponad 93 mld zł. W powyższej analizie nie ujęto jednak wielu innych kosztów społeczno-ekonomicznych spożywania alkoholu. Przyjmuje się więc, że skala problemu jest niedoszacowana.

W naszym kraju każdego roku umiera ok. 400 tys. osób. Najczęstszą przyczyną są choroby układu krążenia (42 proc.). Na drugim miejscu (25 proc.) mówi się o nowotworach złośliwych. W 2010 roku na skutek spożywania alkoholu zmarło łącznie ponad 13 tys. osób, a w 2016 roku – ponad 12,5 tys. Badania krajowe wykazały jednak, że wszystkich zgonów związanych ze spożywaniem alkoholu (także pośrednio, np. poprzez choroby wywołane spożywaniem alkoholu) jest w Polsce ok. 35 tys. rocznie.
W latach 2002–2017 z przyczyn bezpośrednio związanych z alkoholem, takich jak zapalenie żołądka, zapalenie trzustki, alkoholowa choroba wątroby, zatrucie, zwyrodnienie układu nerwowego czy zaburzenia psychiczne, przedwcześnie życie straciło 110 tys. Polaków. Należy jednak uwzględnić również przyczyny pośrednie, czyli wypadki, urazy, choroby sercowo-naczyniowe oraz choroby nowotworowe spowodowane piciem. Biorąc je pod uwagę, stwierdza się, że we wspomnianym okresie zgonów związanych z alkoholem było 220 tys.

Czy działania informacyjno-edukacyjne mogą być skuteczne?

Podane wyżej argumenty przemawiające za tym, że nie warto sięgać po alkohol, to tylko ułamek negatywnych następstw, jakie wiążą się z używaniem tej substancji psychoaktywnej. Opisane kwestie to przede wszystkim problemy związane ze zdrowiem i ekonomią. Negatywne konsekwencje picia alkoholu obejmują jednak niemal wszystkie aspekty życia.
Prowadząc działania edukacyjno-informacyjne na temat społecznych i ekonomicznych kosztów używania alkoholu, należy używać języka faktów. Koszty można przeliczać na konkretne wartości, np. za tę kwotę można wybudować X szkół. Dane liczbowe mogą pomóc przykuć uwagę odbiorców, pozwolić im lepiej zrozumieć skalę problemu i, w efekcie, podjąć decyzję o zmianie postawy wobec alkoholu.

Warto pamiętać, że skutki ekonomiczno-społeczne to skutki zdrowotne, finansowe, rodzinne, związane z bezpieczeństwem publicznym, produktywnością, relacjami. Podczas prowadzenia działań edukacyjno-informacyjnych dobrze jest podawać proste fakty, np. w 2025 r. alkohol stał za X proc. utonięć czy liczba przedwczesnych zgonów związanych z alkoholem w 2025 r. to X.
Zamiast używania tonu moralizatorskiego i oceniania w debatach, wystąpieniach publicznych, warto koncentrować się na konsekwencjach używania alkoholu oraz odpowiedzialności społecznej. Istotne jest zachowanie empatii i unikanie stygmatyzowania. Sposób i formę przekazu dobrze jest dostosować do odbiorców. Różne grupy społeczne i demograficzne mogą bowiem preferować różne formy przekazu. Przykładowo, młodsze grupy mogą lepiej reagować na infografiki czy krótkie filmiki umieszczone w internecie, zaś osoby starsze mogą wybierać bardziej tradycyjne formy przekazu, jak wykład, broszura czy spotkanie informacyjne. Oczywiście, nie jest to regułą.

Istotne jest także proponowanie rozwiązań i możliwości otrzymania pomocy. Samo ukazywanie negatywnych skutków może być niewystarczające, zwłaszcza dla osób znajdujących się w kryzysowym momencie życia. Dlatego tak ważne jest informowanie o dostępnych rozwiązaniach i pomocy. Powinno odbywać się to w sposób czytelny i konkretny – poprzez podanie nazwy, numeru telefonu, adresu i sposobu, w jaki można zgłosić się do danej placówki pomagającej rozwiązać problem alkoholowy w środowiskach lokalnych.

Maria Engler

Bibliografia:

De Santis, S., Bach, P., Pérez-Cervera, L., Cosa-Linan, A., Weil, G., Vollstädt-Klein, S., Hermann, D., Kiefer, F., Kirsch, P., Ciccocioppo, R., Sommer, W.H., Canals, S., Alcohol-induced brain damage continues after alcohol is stopped, Neuroscience News, https://neurosciencenews.com/alcohol-brain-damage-10985/ (01.09.2025).

Harland, M., Alkohol – emocjonalna śmierć mężczyzny, https://zwierciadlo.pl/psychologia/433000,1,alkohol–emocjonalna-smierc-mezczyzny.read (01.09.2025).

Gakidou, E., Murray C.J.L. & GBD 2016 Alcohol Collaborators 2018, Alcohol use and burden for 195 countries and territories, 1990–2016: A systematic analysis for the Global Burden of Disease Study (2016). The Lancet, 392 (10159), 1015–1035.

Obłąkowska, K., Bartoszewicz, A. (2021). Czynniki wpływające na popyt na alkohol w kontekście kosztów społecznych i ekonomicznych w Polsce. Warszawa: Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.